Artykuły:

Ośrodek ma łącznie 44 km tras, nie jest więc rozległy. Dzięki temu można szybciej poznać nartostrady i nauczyć się wybierać najlepsze zjazdy stosownie do pory i pogody. Cały teren można swobodnie przejechać w ciągu jednego dnia.

Na groźnie wyglądający z dołu szczyt Porta Vescovo (2478 m n.p.m.) dostaniemy się nowoczesną kolejką linową. Panoramiczna, dwupoziomowa restauracja na grani nęci zapachem smakołyków. Gdy wieje, miło jest rozgrzać się w niej przed zjazdem.

Łącznie jest tu 280 km przygotowanych tras narciarskich i... 180 km stoków pozostawionych do jazdy w puchu. Specjalnością Arlbergu jest heliskiing. Zjazd w dziewiczym śniegu ze szczytu, na który wywozi helikopter.

Dorfgastein – Grossarl to ośrodek rodzinny z dużym wyborem tras niebieskich i czerwonych. Słynący z trudnych stoków Graukogel nad Bad Gastein jest magnesem dla doświadczonych narciarzy.

Można śmiało powiedzieć, że takich nartostrad i infrastruktury jak tutejsze, nie powstydziłby się niejeden topowy ośrodek. Na dodatek jest tu cicho i spokojnie, a na dobre warunki śniegowe można liczyć do maja.

Najwięcej osób wybiera jazdę przy wyciągach powyżej Giggjoch/Hochsölden. Snowboardziści mają tu wydzielony teren do zabaw i akrobacji, na łatwych stokach ćwiczą mniej wprawni narciarze, a muzyka zachęca do odpoczynku.

A wszystko zaczęło się od Johannes'a Badrutta, który w 1864 roku zaprosił angielskich turystów, by za darmo spędzili zimę w jego pustym hotelu. Sława miejsca szybko się rozniosła i wkrótce potrzebne były kolejne pensjonaty.

Pierwszy przykuwa wzrok grzbiet Las Trais Fluors, nad którym powiewa widoczna z daleka szwajcarska flaga. Poprowadzono z niego szerokie nartostrady, a choć podobne, każda oznakowana jest innym kolorem. Dlaczego? – do końca nie wiadomo.

Kolejka wywozi na wysokość 3303 m n.p.m. Niektórzy wjeżdżają tu tylko po to, by obejrzeć panoramę i wrócić kolejką na dół – w wietrzne dni na górze bywa po prostu zimno. Tymczasem trasy na jęzorze lodowca są najciekawsze.

O ile w sąsiedniej Marillevie, z którą ośrodek jest połączony systemem wyciągów, na stokach dominują Polacy i Węgrzy, tu niepodzielnie panują Włosi. Inni zaglądają na jeden dzień wpisany w karnet Val di Sole.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!