Katarzyna Kociuba Artykułów: 24

Avatar photo

Podróżuję od kiedy pamiętam, bo tata był reżyserem, a mama ? aktorką. Wychowałam się na planie filmowym, przyzwyczajona do różnych niewygód. Poza tym rodzice uwielbiali jeździć nie tylko po świecie, ale i po Polsce, więc znam ją od Bałtyku po Tatry. Dobrze mnie podróżniczo wyedukowali.

Jechałam tydzień koleją transsyberyjską do Pekinu i 18-letnim Citroenem prułam nad francuski Atlantyk. A jednak w 2007 r. po raz pierwszy zobaczyłam Balaton i okazało się ? darujcie banał ? że Siófok to moje miejsce na ziemi. Miłość od pierwszego wejrzenia. Do tego stopnia, że nauczyłam się węgierskiego, kupiłam tu mieszkanie, założyłam biuro podróży HelkaTours specjalizujące się w wyjazdach na Węgry i ja, rodowita warszawianka, porzuciłam stolicę na rzecz bajkowego Siófok. Ileż kilometrów musiałam przebyć, by dokonać tego odkrycia… Ach, jakże warto było!


  • Katarzyna Kociuba jest autorką przewodnika „Węgry” wydanego w 2018 r. nakładem wydawnictwa Pascal. Więcej o tym przewodniku w naszym portalu

 

 

Strona domowa autora: http://www.helkatours.hu/

Artykuły:

Jeśli w bezchmurny upalny dzień kelner prosi nas, byśmy koniecznie przesiedli się z ogródka do wnętrza restauracji, nie oznacza to, że oszalał, tylko wie, że za chwilę na naszą głowę lecieć będzie grad wielkości kurzych jaj.

Kuchnia węgierska wcale nie jest ostra. Owszem, sowicie doprawiona papryką, ale słodką. Piekielnie ostra paprykowa pasta ląduje na stole w osobnym słoiczku i każdy może swe danie zamienić w dowolny krąg diabelskich czeluści.

Dumni Szkoci na swą stolicę obrali miejsce niezwykłe. Na szczycie jednego z wygasłych wulkanów wznieśli imponujący zamek. U jego podnóża wyrosło miasto, pilnie strzeżone przez niedostępne góry i budzące respekt morze.

Położone na zachodnim krańcu Balatonu Keszthely to przepiękne zabytkowe miasteczko, które rozkwit zawdzięcza możnemu i światłemu rodowi Festeticsów. Ich okazały barokowy pałac jest tu najpiękniejszą budowlą.

Turul to absolutny ewenement na skalę europejską. Jest ptakiem, który nie istnieje. Wielbi go jednak naród i wystawiono mu mnóstwo pomników. Ba, największy pomnik ptaka w Europie należy właśnie do turula.

Nie zdziwmy się, gdy rozpromieniony bratanek powita nas najczystszą polszczyzną: "dzień dobry!". Dziś Węgry to ląd, który czeka, by odkryć go na nowo, gdy w ostatniej minucie znudzą nam się egzotyczne podróże. Także zimą. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia.

Hekk to morszczuk. Występuje wyłącznie we wschodnim Atlantyku. Po przebyciu drogi nad Balaton może być smakowity, ale zazwyczaj odbywa ją jako mrożonka. „Friss hekk” jest zgrabnym zabiegiem marketingowym...

Przy porcie, tuż nad wodą ustawiana jest scena. Wokół niej wyrastają drewniane budki, w których okoliczni winiarze chwalą się swoimi produktami. Dla spragnionych mocniejszych wrażeń jest palinka.

Dość powiedzieć, że apteka zwana pod różnymi szerokościami geograficznymi Apotheke lub farmacy tu występuje czytelnie jako gyógyszertár. Bawią nas cipő i ruha, o miejscowości Nagykutas nie wspominając.

Oblane czekoladą batoniki w swym wnętrzu skrywają... biały ser. Brzmi dziwnie, smakuje rewelacyjne. Od zawsze produkuje jedna firmaJedyne prawdziwe Túró Rudi musi być pöttyös (czyt. pettjesz), czyli piegowate.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!