Kolejny mój cel to Cali – światowa stolica salsy i rodzinne miasto mojego znajomego Jorge. Mówi się ze Caleños – mieszkańcy miasta, rodzą się z umiejętnością kołysania biodrami w takt muzyki, tutaj tańczy dosłownie każdy i wszędzie.
„Kolumbia to pasja” – wielki slogan reklamujący kraj wita mnie już na granicy. Czym jest ta pasja i jak się ona objawia? Chce to sprawdzić i przekonać się czy wszystko co do tej pory słyszałam, źle i dobrze, o Kolumbii okaże się prawdą...