Wieś położona jest zaledwie 9 km na północny wschód od Druskiennik. Ono znajduje się jednak na prawym brzegu rzeki. Dotrzeć tu można pieszo, samochodem, autobusem, a w lecie statkiem wycieczkowym lub kajakiem.
Podniesiono go z ruin przekształcając w 1987 roku w Trockie Muzeum Historyczne. Ślady tej odbudowy – jasne cegły i kamienie, nie mówiąc już o wszystkich dachówkach, widoczne są na każdym kroku.
Na Litwę kilkaset rodzin Karaimów z Krymu i jego okolic sprowadził, za ich zgodą (wraz z krymskimi Tatarami), W. Ks. Witold. I osiedlił w latach 1397-1398 r. w Trokach między dwoma zamkami, na tej samej ulicy nazywanej obecnie Karaimską.
Przysypane śniegiem rzeźby, bydlęce wagony którymi wywożono zesłańców i inne akcesoria „realnego komunizmu” w tej pustce, gdyż zwiedzających jest obecnie mało, są nie tyle skansenem, co śmietnikiem epoki.
Snow Arenę zbudowano na naturalnym, o częściowo zmienionym spadzie terenu, wzgórzu w wiosce Mzarų koło Druskiennik, po drugiej stronie Niemna. Na terenie 8 hektarów są trzy trasy zjazdowe dla narciarzy i snowboardzistów.
W wileńskim muzeum znajduja się zarówno stare piece garncarskie i ceramika, jak i zbiory bursztynu. Wielkie jego „kęsy”, różne odmiany, także kolorystyczne, pochodzące z wykopalisk amulety i ozdoby oraz współczesna biżuteria.
Większości zwiedzających to miejsce Polaków trudno zrozumieć, że „Barbora Radvilaitė Žygimantenė” to Barbara Radziwiłłówna, a ściślej, bo tak pisze się po litewsku nazwiska i imiona kobiet, „Barbara Radziwiłłówna Zygmuntowa”...
Przeszłość tej katedry nadal budzi wątpliwości. W przewodnikach można przeczytać, że pierwszą świątynię chrześcijańską na Litwie wzniósł w tym miejscu w połowie XIII w. Mendog, pierwszy i jedyny król Litwy.
Druskienniki (Druskininkai) to pięknie położone miasto na Litwie. Znajduje się na wysokim brzegu Niemna, otoczone lasami i jeziorami. Jest to najpopularniejsze litewskie uzdrowisko. Do ich popularności przyczynił się Józef Piłsudski, który często tu wypoczywał.
Kiedy w 1827 roku bazylianie zostali wypędzeni, Rosjanie urządzili tu więzienie. Tu właśnie osadzili grupę filaretów i filomatów, a wśród nich Adama Mickiewicza. Celę w której przebywał, czyli „celę Konrada” poeta uwiecznił w III części „Dziadów”.