Polska - lubelskie
Wybierz region z listy rozwijanej
Ostatnio dodane artykuły
Autorka: Anna Ochremiak

Szukając informacji o kościele w Gołębiu, co krok znajduję zdanie: jest nietypowym przykładem ścierania się pierwiastków niderlandyzmu z motywami z kręgu Gucciego. Ale co tak naprawdę zobaczy zwykły turysta w niewielkiej wsi między Puławami a Dęblinem?

Autorka: Anna Ochremiak

Na centralnym placu stoi kamienny krzyż, a otaczają go – także kamienne – tablice, na których wykuto nazwiska poległych. Na jednej z płyt czytamy: „Poległym ku pamięci, żywym ku przestrodze”.

Autorka: Anna Ochremiak

Zgromadzone przez pana Józefa Majewskiego eksponaty są w zdecydowanej większości jego pomysłu i konstrukcji. Są zatem rowery poziome i pionowe, napędzane jak huśtawka i na kołach mimośrodowych. I wszystkie działają.

Autorka: Anna Ochremiak

Rowerem po nałęczowskim parku zdrojowym jeździć nie wolno. Ale to właśnie w tym parku jest pomnik roweru. Archaiczny pojazd, jeden z pierwszych modeli, stoi bez postumentu. To po to, by każdy mógł sobie na niego wsiąść i – zrobić fotkę. Odjechać się nie da.

To chyba jedyne w Polsce uzdrowisko będące zarazem miejscem pielgrzymkowym. Od ponad trzech wieków pątników przyciąga tam bowiem słynący z mocy uzdrawiającej obraz Matki Boskiej Krasnobrodzkiej.

W 1884 roku dr Alfred Rosse zorganizował tu sanatorium przeciwgruźlicze zwane Instytutem Kumysologii. Jedną z podstawowych metod leczenia, było podawanie pacjentom kumysu. Dostarczał je od specjalnie hodowanych mlecznych klaczy miejscowy Tatar.

Autor: Piotr Olszak

Domy są na ogół są ustawione szczytem do ulicy, wiele z nich ma konstrukcję wieńcową. Ściany zbudowane są z bali prostokątnych wiązanych w węgłach na jaskółczy ogon.

Autorka: Barbara Doktór

Żeby zobaczyć cudowną figurkę, musimy wyjść z kościoła i udać się do stojącej nieco w głębi i na prawo kaplicy Matki Bożej Kębelskiej. To tu w prezbiterium dawnego kościoła gotyckiego znajduje się cel pielgrzymek.

Autorka: Barbara Doktór

Kiedy ją zobaczyłam, przyznam że się zawiodłam. Niewielka, wąska, płytka. Pomyślałam, też mi coś. To ma być spływ? A tu okazało się, że trzeba główkować, jak ustawić kajak, jakie manewry wykonać, czy wiosłować czy nie robić nic, żeby co chwila nie stawać w poprzek rzeki...

Autorka: Zuzanna Grabska

Gdyby nie spektakularny rozpad, Dzierżyński znalazłby pewnie miejsce w Kozłówce, jedynym w Polsce muzeum socrealizmu. Stanąłby może obok Lenina z Poronina?

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!