Habsburgowie przebudowali Górę Zamkową w stylu klasycystycznym. Na fundamentach zamku dolnego zbudowali letni Pałacyk Myśliwski a resztę zamienili na park. Z czasów dawnej świetności pozostała tylko Wieża Piastowska i rotunda.
Spór o przynależność terytorialną Śląska Cieszyńskiego doprowadził do podziału miasta w 1920 r. Przedmieścia leżące na lewym brzegu Olzy weszły w skład Czechosłowacji i utworzyły nowe miasto.
Na Baranią Górę prowadzi ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna. Biegnie doliną Czarnej Wisełki, przez Baranią Górę do doliny Białej Wisełki. Jest tu 25 punktów z tablicami informacyjnymi. Długość ścieżki, a jednocześnie szlaku turystycznego, wynosi ok.16 km.
Najciekawszą atrakcją Żaru jest jezioro na szczycie góry. To zbiornik elektrowni szczytowo-pompowej Porąbka-Żar. W całej Polsce są 23 takie elektrownie. Największa jest w Żarnowcu na Pomorzu, ale najwyżej położona właśnie tu.
Judasz jest słomianą kukłą, ozdobioną kolorowymi wstążkami i naszyjnikiem z trzydziestu srebrników. Kukła kryje wewnątrz człowieka – strażaka. Dwu strażaków, w pełnym rynsztunku i z halabardami, prowadzi ją przez miasto.
Cieńków nie jest ośrodkiem potężnym. Dwie nitki tysiącmetrowego orczyka, dwie czerwone trasy przy wyciągu i jedna o połowę dłuższa przez las… Wszystko. Jednak traski ładnie wyprofilowane, spokojne, wypoczynkowe: bez szaleństwa, ale i nie nudno.
Na sam szczyt Soszowa (886 m n.p.m.) wyciągnie nas podwójny orczyk, 600-metrowy, dość płaski. Warto jednak się tam wybrać, bo z podszczytowej polany roztacza się bardzo ładny widok na pasma Beskidów Śląskiego i Żywieckiego.
Widoczność prawie zerowa, wszystko pod ciężkimi śniegowymi chmurami. Pozostało mi zwiedzanie przydrożnych karczm. Oj, narosło tego. Ostatni raz szłam tą trasą kilkanaście lat temu. Trudno rozpoznać drogę...
Stoki na Stożku poprowadzone są na północno-wschodnim skłonie góry, słońce prawie tu nie zagląda. 800-metrowe krzesło wywozi na grzbiet, tuż koło szczytu (998 m n.p.m.), na którym stoi schronisko. Strzałka pokazuje: 2 minuty. Ale zimą, w butach narciarskich, to trochę więcej…
Nie wiem, jak to wygląda w szczycie sezonu, ale teraz jeździło się doskonale. Góra-dół, góra-dół: póki nogi nie zmiękną. Stok ładnie przygotowany, nie za twardo, nie za miękko. Kilkanaście osób na trasie, raczej w wieku nazywanym 55+. Jeżdżący dobrze.