Włochy
Ostatnio dodane artykuły

Czas ruszać na szczyt. Dochodzę do wypłaszczenia terenu. Jestem miło zaskoczona. Nie wierzę w to, co widzę. Stojąc na rozległym płaskim szczycie Monte Piana, spoglądam wokół na otaczające mnie piękno.Tak, to są Dolomity!

Słynne via ferraty... Rozmawiając z dolomitowymi wspinaczami otrzymywałam kolejne porcje informacji, która utwierdzały mnie w przekonaniu, że w Dolomitach istnieją tylko via ferraty... O szlakach trekkingowych nikt nie wspominał... Nie dla mnie to... a może tylko tak mi się wydaje…

Niewątpliwa ikona Rzymu starożytnego i Rzymu współczesnego, która ciągle rozpala umysły i wyobraźnię, prowokuje domysły, naukowe rozważania i badania archeologiczne. Niebawem skończy dwa tysiące lat.

Basilica di Sant? Antonio jest ogromnym kościołem o dość egzotycznym kształcie. Potężnym, rozłożystym, przykrytym licznymi bizantyjskimi kopułami, między którymi – niczym minarety – strzelają w górę smukłe wieżyczki.

Chichocząc… z wahaniem… ktoś zbliża dłoń do czarnej czeluści otworu gębowego… cofa… bo, a nuż... chwila odwagi… uśmiech i pstryk. Nic się nie stało, usta się nie zatrzasnęły i nic dłoni nie uszczypnęło. Na dowód mamy zdjęcie.

Most Westchnień (Ponte dei Sospiri) jest więc najbardziej znanym mostem w Wenecji. Zaprojektował go Antoni Contino, a budowę ukończono w 1614 roku. Jego historia nie ma jednak nic wspólnego z miłością. Wręcz przeciwnie.

Tłocząc się przed zamkniętą bramą zabijamy czas czytaniem przyklejonych tu karteczek z wyznaniami miłosnymi. Zabawa niezła, literatura we wszystkich językach świata. Streszczając i pomijając szczegóły, na wszystkich karteczkach to samo: kocham cię Ziutku…

Zadaniem lustra w jezuickim kościele jest przybliżenie ludzkiemu oku centralnego fresku na kolebkowym (beczkowym) sklepieniu. Wrażenie, jakie ta sztuczka wywołuje jest zdumiewające.

Kościół wybudowany na przełomie XIII i XIV wieku przez dominikanów, jako jedyny w Rzymie nosi ślady stylu gotyckiego. Laikom dostrzec te ślady jest bardzo trudno.

Do Koloseum prowadziło 80 ponumerowanych wejść (zachowały się oznaczenia wejść od nr XXIII do LIV), które zapewniały szybkie (wystarczało ok. 6 minut) opuszczenie widowni przez widzów. A mogło się tam pomieścić nawet 50 tys. osób!

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!