Szczecin
Dzieje krzyża na Cmentarzu Centralnym

Po raz pierwszy, 17 grudnia 1980 r., w 10. rocznicę Grudnia, wielka manifestacja (pierwszej) Solidarności, której hasłem było „Nasz rodowód Grudzień”, przywiodła ludzi pod krzyż. Opasały go flaga narodowa przepasaną kirem i flaga Solidarności.
fot: Halina Puławska
Szczecin. Dzieje krzyża na Cmentarzu Centralnym
Żeliwny krzyż z ramionami zakończonymi trójlistną koniczyną, poświęcony poległym w wojnie francusko-pruskiej 1870/1871, stanął pod koniec XIX w. na niemieckim cmentarzu wojskowym
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Wchodzącym na Cmentarz Centralny w Szczecinie drugą bramą jawi się widok wysokiego żelaznego krzyża stojącego pośrodku alei Kasztanowej. Zawsze leżą pod nim kwiaty i palą się znicze.

Ten krzyż stał się w Szczecinie zastępczym miejscem pamięci o ofiarach Grudnia 1970 r. Przez dekadę to robotnicze wystąpienie ukrywane było w świadomości społeczeństwa. Paradoks historii sprawił, że ludzie pozbawieni takiego miejsca, w którym mogliby oddać honor ofiarom tej rewolty i przypominać o niej, wybrali cmentarny krzyż żelazny za miejsce pamięci. Zmieniła się jego interpretacja. Stał się pomnikiem Ofiar Grudnia 1970. Po raz pierwszy, 17 grudnia 1980 r., w 10. rocznicę wydarzeń, wielka manifestacja (pierwszej) Solidarności, której hasłem było ?Nasz rodowód Grudzień?, przywiodła ludzi pod krzyż. Opasały go flaga narodowa przepasana kirem i flaga Solidarności. Krzyż został poświęcony. To było wielkie wydarzenie jednoczące szczecinian. Grudzień 1970 wychodził z cienia. Krzyż stoi między kwaterami 9A-9J. To w nich znajdują się groby 11 osób, spośród 16, które zginęły w Szczecinie, większość 17 grudnia 1970 r. w dniu nazwanym ?czarnym czwartkiem?.

Stary cmentarz garnizonowy

Żeliwny krzyż z ramionami zakończonymi trójlistną koniczyną, poświęcony poległym w wojnie francusko-pruskiej 1870/1871, stanął pod koniec XIX w. na niemieckim cmentarzu wojskowym, wyposażonym przy wejściu bramnym w kaplicę i domek grabarza, istniejącymi do dzisiaj. Teren tego cmentarz pokrywał się nieomal z obecnymi kwaterami nr 9. Poległych w czasie II wojny światowej, w latach 1942-1945 pochowano w trzech kwaterach (łącznie 1600 mogił), obok tego cmentarza garnizonowego, na terenie należącym do poligonu. Ich szczątki przeniesione zostały na cmentarz w Glinnej w 2000 r. Niewiele zostało śladów po niemieckim cmentarzu wojskowym. Pozostał głaz poświęcony marynarzom z m/s Augsburg, którzy oddali swoje życie ?za cesarza i ojczyznę? 15 stycznia 1915 r. i kwatera jeńców, właśnie na terenie tego cmentarza wytyczona w międzywojniu. Spoczęło na niej 33 jeńców belgijskich i 6 polskich. Okoliczności i miejsca ich śmierci w latach 1940-1945 owiane są nadal tajemnicą.

Nocne pogrzeby

To miejsce po starym niemieckim cmentarzu garnizonowym wybrane zostało na pochówki ofiar Grudnia. Organizowane przez funkcjonariuszy SB i MO tajne pogrzeby odbywały się w godzinach między 22 a 4 rano, z wtorku na środę, 22/23 grudnia; w świetle latarek i samochodowych reflektorów, nie w każdym przypadku z udziałem rodzin, z księdzem wyznaczonym przez Wydział ds. Wyznań PWRN, w milczeniu, nie zezwolono bowiem na żadne mowy pogrzebowe. Na żądanie rodzin otwierano wieko trumny, okazywało się że zabitych składano do trumny nago, owiniętych w prześcieradło. Zezwolono rodzinom na umieszczenie na nagrobkach oględnych napisów z formułą: zgi. śm. trag. 17.XII.1970.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij