Horsens
Cmentarze w duńskim miasteczku
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Horsens, 55-tysięczne miasto, ma cztery cmentarze usytuowane w czterech stronach świata i noszących od nich nazwy oraz cmentarz zabytkowy śródmiejski, i jak sama nazwa wskazuje, ograniczony domostwami, ulicą i murem. Na nim są tylko dochówki.
Cmentarz zachodni (czyli po zachodniej stronie miasta) zorganizowany jest w bardzo uporządkowany sposób. Wykorzystana została naturalna rzeźba terenu, utworzone różnorodne enklawy z zaroślami, place, łąka, lasek… Aleje wysadzane platanami, kwatery obsadzone równiutko przystrzyżonym żywopłotem – przestrzeń. W tym wszystkim nie brakuje fantazji. Przespacerujmy się po nim. Oto – tylko na tym cmentarzu – rzeźba podrywającego się do lotu ptaka. Wykonany z poskładanych kawałków drewna, prawdopodobnie z kadłuba statku, jest pomnikiem znaczącym miejsce, gdzie spoczywają w urnach, głęboko w ziemi, ci, którzy nie życzyli sobie imiennych nagrobków, materialnego śladu na ziemi. Żyją w pamięci. Łączka dokoła pomnika kryje ich prochy.
Na placu, z trawnikiem poprzecinanym alejkami, leżą kwadratowe płyty kryjące urny. Widnieje na nich najczęściej tylko imię i nazwisko. Skromność posunięta do granic. To groby najtańsze. Gdzieniegdzie ktoś posadził kwiatki. Czasem dzieci, wnuki kładą na płytach kolorowe zabawki. W lasku, w którym na groby padają promienie rozproszonego światła, z pozoru chaotycznie ustawione nagrobki konkurują z wysokimi drzewami. W kwaterach określonych żywopłotem ukryte są groby indywidualne, i tradycyjne trumnowe i urnowe. Na tych drugich, nagrobki są schematyczne i wydają się być identyczne, ze stojącą niską stelą, noszącą imię i nazwisko, datę urodzenia i śmierci. Różnią się rodzajem i kolorem granitu, wycięciami czy załamaniami formy. Nie ma na nich krzyża. Poprzedzone są często maleńką kwiatową rabatką ograniczoną kamieniami. A kamień sam w sobie jest równie często stosowaną ozdobą. Aranżacja tego poletka wokół steli jest dowolna, od nasadzeń roślinnych po kamyczki.
Warto wiedzieć
* Cmentarz w Danii jest domeną duńskiego kościoła narodowego (luterańskiego). Kościół wydaje akty zgonu. Na rzecz kościoła Duńczycy odprowadzają podatek, i nie ma to nic wspólnego z praktykowaniem wiary. Za te pieniądze ich pochówek – według życzenia – jest tańszy, a cmentarze utrzymywane, podcinane drzewa, równane żywopłoty, strzyżona trawa, wywożone liście, etc.etc. Utrzymanie porządku i czystości przy grobach indywidualnych należy do rodziny (jeśli jest). Gdy pojawiają się na nich chwasty, przychodzi do rodziny powiadomienie z terminem na ich usunięcie. Jeżeli rodzina zaniecha opieki nad grobem, ponosi wyznaczoną karę pieniężną. Można – odpłatnie – zlecić porządkowanie grobu pracownikom cmentarza. Pogrzeb tych, którzy nie odprowadzają podatku na kościół duński, np. katolików, jest droższy.
* Muzułmanie zamieszkali w Danii odprowadzają stosowny podatek, przeznaczony na podróż ich zmarłych w rodzinne strony. Nie są chowani w Danii.
Dodaj komentarz