Mccheta
Dżwari, monastyr nad starą stolicą

Już z daleka, na szczycie fantastycznie położonej, stromej góry, wznosił się On. Monastyr Dżwari – Krzyża. Niewielki, piękny, zbudowany z jasnego kamienia, o klasycznych kształtach najstarszej architektury sakralnej tego kraju.
fot: Cezary Rudziński
Mccheta. Dżwari, monastyr nad starą stolicą
Z góry, na której stoi monastyr Dżwari, roztacza się, zwłaszcza przy pięknej słonecznej pogodzie, wspaniały widok – szczególnie piękny przez otwory okien – na leżącą na prawym brzegu wideł rzeki Mcchetę i jej zabytki.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Gdy zobaczyłem go po raz pierwszy blisko pół wieku temu, byłem oszołomiony.

Skończyliśmy, gdzieś przed północą, kilkugodzinną kolację w najsłynniejszej wówczas restauracji na szczycie góry Mtacminda górującej nad Tbilisi, wydaną na moją cześć przez gruzińskich przyjaciół, których dwa miesiące wcześniej obwoziłem po Polsce. Z głów nieźle nam się kurzyło, bo gościnność Kartli – Gruzinów – nie ma granic. Postanowiliśmy więc przed snem trochę przewietrzyć się. Jeden z przyjaciół, niepijący, gdyż poprzedniego dnia wyszedł ze szpitala po operacji, siadł za kółkiem Wołgi i pomknęliśmy w kierunku odległej o nieco ponad 20 kilometrów dawnej stolicy kraju – Mcchety.

Już z daleka, oświetlony na szczycie fantastycznie położonej, stromej góry, wznosił się On. Monastyr Dżwari – Krzyża, w tłumaczeniu na język polski. Niewielki, piękny, zbudowany z jasnego kamienia, o klasycznych kształtach najstarszej architektury sakralnej tego kraju, chrześcijańskiego już od IV wieku. Następnego dnia wróciliśmy tam, aby zobaczyć Dżwari w blasku wrześniowego słońca. Zboczyliśmy trochę z drogi do Mcchety i jej wspaniałej świątyni – katedry patriarchalnej Sweti Cchoweli, której największym, spośród wielu skarbów, jest chiton – szata Jezusa, w której, według legendy, prowadzony był na ukrzyżowanie na wzgórzu Golgota. Przynieść ją miał do Mcchety z Jerozolimy Eliasz, świadek tego najważniejszego dla chrześcijan wydarzenia. I podarował swojej siostrze Sydonii.

Monastyr Dżwari, uważany jest za część Mcchety, gdyż w linii prostej oddalony jest od jej centrum zaledwie o kilka kilometrów, chociaż zawsze stanowił – i nadal stanowi – odrębny obiekt. Jest rówieśnikiem katedry Sweti Cchoweli. Gdy ona powstawała w IV wieku, na górującym nad widłami rzek Aragwi i Mtkwari (nazywanej po rosyjsku Kurą) szczycie wzniesiono najpierw wielki drewniany krzyż. Stał się on miejscem kultu chrześcijan z całego Kaukazu. Później zbudowano mały, również drewniany kościółek. A w latach 585-605 większą kamienną świątynię zachowaną do naszych czasów oraz niewielki klasztor dla obsługujących ją zakonników.

Obecnie, podobnie jak katedra Sweti Cchoweli w Mcchecie oraz położony w jej północnej części żeński klasztor Samtawro, monastyr znajduje się pod opieką UNESCO. I pod  patronatem jej gruzińskiego Narodowego Komitetu, Patriarchatu Kościoła Gruzińskiego, a także Ministerstwa Kultury i Sportu oraz ICCROM – Międzynarodowego Ośrodka Studiów dla Poprawy i Rozwoju Metod Konserwacji Dziedzictwa Kultury. W latach 2005-07 poddany został konserwacji, o czym przypomina specjalna tablica. Świątynia ta, wzniesiona  niemal nad samą przepaścią, zbudowana jest z żółtych kamieni na planie krzyża z półokrągłymi absydami na końcach jego ramion i pokryta szpiczastą kopułą. Ma pięknie rzeźbioną w kamieniu wschodnią fasadę, a także półokrągłe tympanony nad wejściami i rzeźby nad oknami.

W skromnym wnętrzu są ikony, drewniany krzyż oraz brązowa taca na nodze, jak gdyby ze splotu pędów winorośli. Z krzyżem świętej Nino – z ramionami opadającymi półokrągło w dół, gdyż idąc z Kapadocji do Kartlii, aby nieść wiarę chrześcijańską ludom Zakaukazia, zrobiła go właśnie z takich pędów – pośrodku. Na tej tacy stawiane są przez wiernych, zwyczajem kościołów wschodnich, cienkie świece. Na stoisku przy wejściu do świątyni można kupić nie tylko świecie, drewniane krzyżyki i różańce, ale i inne pamiątki o charakterze religijnym. A datki można wrzucać do dużej, miedzianej, prostokątnej puszki z krzyżem św. Nino na froncie.

Z góry, na której stoi monastyr Dżwari, roztacza się, zwłaszcza przy pięknej słonecznej pogodzie, wspaniały widok – szczególnie piękny przez otwory okien – na leżącą na prawym brzegu wideł rzeki Mcchetę i jej zabytki. Równocześnie tę tak charakterystyczną budowlę doskonale widać z oddali – z  szosy, otaczających ja gór oraz z dziedzińca katedry Sweti Cchoweli i innych punktów Mcchety.

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij