Kordoba
Jak meczet Maurów stał się katedrą

Autorka: Anna Ochremiak
Pięć lat trwała budowa i nie wiadomo czym by się skończyła, gdyby nie zajrzał do Kordoby król Karol I. Zobaczył obraz zniszczenia i zakazał rozbierania meczetu. Miał powiedzieć: budujecie coś, co można zbudować wszędzie, zniszczyliście coś, czego nie ma nigdzie na świecie.
fot: Anna Ochremiak
Kordoba. Jak meczet Maurów stał się katedrą
Całość przypomina nieco konstrukcję rzymskich akweduktów. Połączone łukami kolumny dzieliły przestrzeń świątyni na 19 naw, w których mogli się zgromadzić chyba wszyscy mieszkańcy Kordoby.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Zaczęło się od porozumienia. Maurowie wynajęli od chrześcijan połowę bazyliki i urządzili swoją świątynię. Przedzielona murem służyła wiernym obu religii. Z czasem przybywało wyznawców islamu, ubywało katolików. Abd ar-Rahman I, kordobański emir odkupił resztę wizygockiego kościoła i zaczął budowę meczetu. To było w roku 785. Z dawnej bazyliki zostało dziś niewiele. Fragment fundamentów zobaczymy w niewielkiej odkrywce wewnątrz współczesnej świątyni, a wprawne oko (lub mniej wprawne, a wsparte objaśnieniami przewodnika) odnajdzie jeszcze wizygockie kapitele i kolumny, których użyto do budowy meczetu. I wcześniejsze, rzymskie detale, jakich Wizygoci użyli do budowy bazyliki.

Mauretański czas dobrobytu

Kordobański meczet budowano przez ponad dwieście lat. W tym czasie w mieście liczącym już milion z górą mieszkańców wyrosło ponad półtora tysiąca muzułmańskich świątyń. Ta jedna jednak była najważniejsza urodą, rozmachem i wielkością. Znaczeniem ustępowała tylko najważniejszej świątyni islamu, tej w Mekce. Ale zastępowała ją jako cel pielgrzymek: iberyjscy i północnoafrykańscy muzułmanie nie musieli już wędrować daleko. Przyjeżdżali do Kordoby. Świątynia zajęła powierzchnię odpowiadającą czterem boiskom piłkarskim). Niespełna 1300 kolumn podpierało podwójne łuki zbudowane na przemian z różowej cegły i białego kamienia.

Dolne, zapożyczone od Wizygotów łuki podkowiaste stały się jednym z symboli kultury islamu na półwyspie Iberyjskim. Powyżej łuki proste, wynalezione przez rzymian. Całość przypomina nieco konstrukcję rzymskich akweduktów. Połączone łukami kolumny dzieliły przestrzeń świątyni na 19 naw, w których mogli się zgromadzić chyba wszyscy mieszkańcy Kordoby. Wnętrze było otwarte na dziedziniec drzewek pomarańczowych (Patio de Naranjas), a kierunek Mekki wskazywał mihrab, misternie zdobiona nisza modlitewna, której kopułę wycięli z jednego kawałka marmuru bizantyjscy artyści i przyozdobili niezwykłymi arabeskami i złoconymi mozaikami.

Od meczetu do katedry

Maurowie nie zajęli całego półwyspu iberyjskiego. Obronił się niewielki skrawek nieurodzajnej ziemi: Asturia. Stąd ruszyła rekonkwista. Odbierano muzułmanom skrawek ziemi po skrawku, w 1236 roku poddała się i Kordoba. Na zdobytej ziemi powstawało państwo, które stało się wkrótce katolickim królestwem Hiszpanii.

Czytaj dalej - strony: 1 2 3

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij