Ulm
Jedno miasto w dwu krajach

Gdy spaceruje się ulicami i zaułkami Ulm, miasta wręcz wymuskanego, wspaniale zadbanego, dopiero po pewnym czasie człowiek uświadamia sobie, że te piękne, ładnie wkomponowane w otoczenie kamieniczki, w większości wzniesiono dopiero w latach powojennych.
fot: Cezary Rudziński
Ulm. Jedno miasto w dwu krajach
Pisane dzieje Ulm datowane są od 22 lipca 854 roku. W dokumencie z tą datą wymienił je, pod ówczesną nazwą Hulma król Ludwik Niemiecki. Zlokalizowane na lewym brzegu Dunaju, poniżej ujścia do niego rzeczki Blau a więc w znakomitym punkcie pa szlaku handlowym, stało się ważnym centrum transportu dunajskiego, rzemiosła i handlu.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Niektórzy być może pamiętają ze szkoły, że koło tego miasta stoczono jedną ze sławnych bitew napoleońskich. Innym kojarzy się ono z najwyższą wieżą kościelną świata. A już o tym, że przyjęto tu najstarszą ?konstytucję miejską? i to przed ponad 600 laty, wiedzą zgoła tylko nieliczni.

Tymczasem Ulm, bo o nim mowa, przez wielki wolne miasto Rzeszy Niemieckiej, leżące od ponad 200 lat w dwu krajach, co prawda obecnie tylko związkowych ? Bawarii i Wirtembergii, ma czym zainteresować nawet wybrednych turystów. Chlubi się bowiem zarówno ciekawą przeszłością, licznymi, pomimo dziejowych burz, zabytkami, poczuciem humoru i anegdotami mieszkańców, jak i współczesnym rozwojem. Gdy spaceruje się ulicami i zaułkami Ulm, miasta wręcz wymuskanego, wspaniale zadbanego, dopiero po pewnym czasie człowiek uświadamia sobie, że te piękne, ładnie wkomponowane w otoczenie kamieniczki, w większości wzniesiono dopiero w latach powojennych.

Tu powstała pierwsza miejska konstytucja

Bo poczynając od 17 grudnia 1944 roku, to jedno z niegdyś najbogatszych niemieckich miast, zamieniane było, przez alianckie bombowce jako wojskowy garnizon i ośrodek przemysłu pracującego na potrzeby wojny, w sterty gruzów. Zniszczono wówczas 85 proc. centrum. Spośród 12 756 budynków miasta ocalało tylko 2633. W tym także sławna gotycka katedra ze 161,65-metrowej wysokości wieżą oraz malownicza nadbrzeżna dzielnica rybacka i domków obrońców miasta w odleglejszej przeszłości.
Pisane dzieje Ulm datowane są od 22 lipca 854 roku. W dokumencie z tą datą wymienił je, pod ówczesną nazwą Hulma. król Ludwik Niemiecki. Zlokalizowane na lewym brzegu Dunaju, poniżej ujścia do niego rzeczki Blau a więc w znakomitym punkcie pa szlaku handlowym, stało się ważnym centrum transportu dunajskiego, rzemiosła i handlu. Chociaż ludzie mieszkali tu i pracowali znacznie wcześniej. Już około roku 500 p.n.e. koło Ęggingen była wieś. Zaś w epoce brązu, około 1500 r. p.n.e. miejsce, na którym później stanął Ulm, było ważnym w handlu Zachód-Wschód i Południe-Północ.
W XII w wzniesiono mury obronne, zaś w 1181 roku Ulm otrzymało prawa miejskie szybko uzyskując, dzięki potędze i bogactwu, prawa „Wolnego Miasta Rzeszy” rządzonego przez patrycjuszy. Z barwnej i burzliwej historii miasta, jego wzlotów i upadków, na uwagę potomnych zasłużyło uchwalenie i podpisanie w 1397 roku tzw. Grossen Sehwörbrief ? umowy społecznej będącej pierwszą w dziejach konstytucją miejską. W myśl której władze miejskie publicznie, na corocznych zebraniach, rozliczały się, aż po dziś dzień, ze swojej działalności.

Katedra z najwyższą wieżą

Innym wydarzeniem, którego ślad w postaci ogromnej gotyckiej katedry zachwyca nadal, była budowa, poczynając od 30 czerwca 1377 roku, tej wspaniałej świątyni. Będącej nie tylko dowodem bogactwa ale i pychy oraz dalekowzroczności mieszkańców Ulm. Około 10-tysięczne wówczas miasto zdecydowało się na wzniesienie katedry mogącej pomieścić 20 tys. ludzi. Początkowo katolickiej, od 1530 roku w rezultacie Reformacji protestanckiej po dziś dzień, ale bez usuwania z niej obcych protestantyzmowi rzeźb i obrazów. Dzięki temu nadal możemy podziwiać wspaniałą kamienną rzeźbę Chrystusa Frasobliwego z XV wieku ? dzieło jednego z najwybitniejszych rzeźbiarzy epoki Hansa Multchera, a także jej replikę w drewnie we wnętrzu świątyni. Poza tym wiele innych wspaniałych detali architektonicznych, rzeźb, itp. Budowa tak kosztownej świątyni trwała latami, ba ? stuleciami. Stosunkowo szybko wybudowano nawę i potężną, ale niską wieżę. Jej podwyższenie wg dawnych planów do obecnych 161,65 metrów nastąpiło dopiero w roku 1890. Po 513 latach od rozpoczęcia budowy. Na wieżę prowadzi 768 stopni, a z jej szczytu rozciąga się wspaniały widok na dolinę górnego Dunaju, jego dopływu, a przy dobrej pogodzie także na szwajcarskie Alpy po drugiej stronie odległego o ponad 60 km Jeziora Bodeńskiego.

Dwa miasta w dwu krajach

W szczytowym okresie bogactwa, w XV wieku, spośród miast niemieckich tylko Norymberga mogła równać się z Ulm. Należało do niego 55 wsi oraz trzy inne miasta. Później przyszły zarazy, wojny inne klęski, aż do bankructwa w 1770 r. po Wojnie Siedmioletniej. Swojej rangi Ulm nie odzyskało już nigdy, chociaż odrodziło się. W XIX w stało się przede wszystkim 12-tysięcznym prowincjonalnym miastem garnizonowym z najpotężniejszą nowożytną twierdzą niemiecką, złożoną z 41 bastionów i innych konstrukcji fortecznych. I jeszcze jeden fakt wymaga odnotowania. Na początku XIX w na przeciwległym brzegu Dunaju, już w Bawarii rozpoczęto budowę bliźniaczego Neu-Ulm. Nadal formalnie odrębnego miasta chociaż ze wspólną komunikacją i infrastrukturą. Około 120 tysięczne Ulm i 70-tysięczne Neu-Ulm stanowią bowiem jeden organizm miejski. Chociaż, jak żartuje się w Ulm, od czasu do czasu na środku mostów łączących dwa brzegi wąskiego w tym miejscu Dunaju, pojawiają się biało-zielone słupy graniczne Bawarii. To jedna z miejscowych anegdot. Ulmianie słyną bowiem z poczucia humoru, zdolności i? dziwactw.

Śladami sławnych mieszkańców

W Ulm urodził się w 1879 roku jeden z najwybitniejszych fizyków świata, noblista Albert Einstein. Jego nazwisko znaczy dosłownie ?Jeden kamień?. Na miejscu, jego domu rodzinnego znajduje się studnia ? pomnik uczonego w kształcie startującej rakiety, z dysz której wypływa woda. Z głowicą w postaci muszli ślimaka winniczka. I z przyczepioną jak gdyby głową wielkiego Szwaba, jak sam się określał. Z wysuniętym na całą długość językiem, który pokazał podobno kiedyś na konferencji prasowej zmuszony dociekliwymi pytaniami dziennikarzy. Zaś w sąsiadującą z tą studnią ścianę tzw. Domu Einsteina – siedziby wyższej szkoły ludowej wmurowany jest jeden wystający kamień. Oczywiście z napisem Ein Stein. Jeden kamień.
Innym sławnym ulmianinem był Albrecht Berblinger (1771-1829), krawiec z placu katedralnego, zwany Szwabskim Ikarem. Szył on bowiem także aparaty latające ? w rodzaju współczesnych lotni, na których szybował podobno nawet do 200 metrów. Skompromitował się jednak gdy przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych nakazano u dokonać przelotu przez Dunaj w 1811 roku w obecności króla Wirtembergii. Wpadł do rzeki i załamał się psychicznie. Ale miejsce, z którego startował upamiętnia specjalna tablica.

U opiekuna ślimaków

Jedna z atrakcji przepięknej trasy spacerowej i rowerowej nad Dunajem, pozwalającej nie tylko relaksować się, ale także podziwiać panoramę obu stron miasta. Nie udało mi się
natomiast ustalić nazwiska innego ulmskiego dziwaka, który ma nawet swój pomnik. Był to pracownik szynku na starym mieście, który zasłynął tym, że w wolnych chwilach opiekował się? ślimakami. Jedna ze staromiejskich studni-fontann w pobliżu murów obronnych ozdabia postać ?obrońcy ślimaków? w długim fartuchu i w czepku, osłaniającym w wyciągniętej nad głową ręce swoich podopiecznych przed deszczem.
Ulm, dziś prężny ośrodek naukowy i przemysłowy, tradycyjnie także handlowy, proponuje turystom zwiedzenie bądź zobaczenie 40 obiektów  w mieście i jego najbliższej okolicy. Oprócz katedry także kościołów św. Jerzego, św. Pawła i św. Michała,  Ratusza, Arsenału, starego spichlerza, murów i bram oraz wież miejskich. No i sławnego Schwörhaus?u z balkonu którego burmistrz co roku składa mieszkańcom sprawozdanie ze swojej działalności. A także parę muzeów, w tym obok regionalnego i zbiorów sztuki, również m.in. niemieckie muzeum chleba i piekarstwa. Niezapomniane wrażenie pozostawia w dzień, a jeszcze bardziej w nocy, uliczka i zaułki dzielnicy rybackiej, z małymi młynami, strumieniami. piwiarniami itp.

Poczytaj więcej o okolicy:

 

Komentarze: 2

    Telma, 30 sierpnia 2014 @ 21:52

    Schiefe Haus czyli krzywy dom a nie Schwörhaus :-)…MIeszkam w Ulm,pozdrawiam.

    jo, 9 czerwca 2021 @ 23:34

    Co innego Schiefe Haus, co innego Schwörhaus

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij