Szczecin
Junak – kultowa maszyna

To były silne motocykle. Przytacza się anegdotę, że ze swoją mocą 17-19 KM mógł być z powodzeniem zaprzężony do pługa i orać pole. I może coś w tym jest...
fot: Halina Puławska
Szczecin. Junak – kultowa maszyna
Zdjęcia przedstawiają eksponaty w Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Przykrym – nie tylko dla oczu – jest widok obszernego placu zasłanego stertami cegieł z odzysku po rozbiórce budynków Fabryki Mechanizmów Samochodowych POLMO SA.

To ostatnia nazwa Szczecińskiej Fabryki Motocykli nadana zakładowi w 1993 r. w okresie przekształceń własnościowych, tuż przed jego likwidacją trwającą przez lata dwutysięczne, aż do jego fizycznej destrukcji w 2012 r. Szczecin stracił ślad dwudziestowiecznej historii przemysłu motoryzacyjnego w tym mieście.

Od części traktorów przez łóżko do Junaka

„POLMO” osiadło w 1946 r. w budynkach Fabryki Stoewer Werke AG jako filia fabryki Ursus, produkując części do ciągników rolniczych. W 1951 r. w profilu jej produkcji pod nazwą Szczecińskiej Wytwórni Sprzętów Metalowych znalazł się sprzęt medyczny – łóżka, fotele dentystyczne, wózki… Wreszcie, w 1955 r. fabryka znowu znalazła się w objęciach polskiego przemysłu motoryzacyjnego, gdy czynniki polityczne zdecydowały, że na tym zachodnim, przygranicznym skrawku polskiego państwa produkowany będzie pierwszy polski ciężki motocykl Junak, oznaczony jako wersja MO7.

Dzieło twórców słynnego Sokoła

Polski przemysł motoryzacyjny w Szczecinie był zaledwie kilkuletnim epizodem związanym z produkcją Junaka. Jego prototyp MO7 powstał w 1952 r. w Oddziale Motocyklowym Biura Konstrukcyjnego Przemysłu Motoryzacyjnego w Warszawie. To rodzima konstrukcja zespołu: Jan Ignatowicz, Karol Wójcicki, Stefan Poraziński. Dwaj ostatni konstruktorzy byli współtwórcami przedwojennej legendy polskiej motoryzacji – Sokoła, z którego zaczerpnięta została koncepcja oddzielnego zespołu skrzyni biegów wbudowanego w korpus silnika.

Kto pamięta jego głos?

Jak wypowiadają się znawcy tematu, Junak dostał kołyskową, podwójną, zamkniętą ramę, o całkowicie nowej konstrukcji, która zapewniała motocyklowi sztywność. Junak nie miał tendencji do wężykowania. Doskonale trzymał się drogi. Wytrzymała rama zaopatrzona w gniazda umożliwiała montaż wózków bocznych. Ci, którzy pamiętają tego „króla polskich dróg”, słyszą jeszcze jego charakterystyczny, słyszalny z daleka odgłos „gang” pochodzący z rury wydechowej i hałaśliwej pracy rozrządu. I z tego też powodu nazywany był polskim Harleyem.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 21 lutego 2013; Aktualizacja 3 marca 2020;
 

Komentarze: 2

    stan-blach, 26 lutego 2013 @ 14:18

    Wujek miał junaka, Pamiętam ten dźwięk! Dudnił tak, że z daleka było słychać, że wraca do domu. Czasami udawało mi się go uprosić, żeby mnie przewiózł. To było przeżycie! jedno z ważnych wspomnień z dzieciństwa.

    wędrowiec, 3 marca 2013 @ 10:20

    Witam po przerwie… Gdzieś w Polsce, chyba w Świdnicy, uczestniczyłem z zlocie motocykli. Były same harleye i dwa junaki, oba niezwykłe, bo jeden czerwony, jak ten w muzeum, a drugi zwykły, czarny (o ile junak może być zwykły)ale z z koszem! Hałasu robiły tyce, co cała reszta towarzystwa, wyglądały bardzo, bardzo… nobliwie. Podejrzewam, że może gdzieś ktoś organizuje zloty junaków? Nie spytałem wtedy, szkoda.

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij