Klimontów
Kolegiata na Drodze św. Jakuba
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Kolegiata św. Józefa w miejscowosci Klimontów, nazywana też farą, leżąca na szlaku Małopolskiej Drogi św. Jakuba, budowana była przez blisko półtora wieku, chociaż w przewodnikach i innych źródłach można przeczytać, że wzniesiono ją w latach 1643-50.
Fundatorem tej, jednej z najpiękniejszych XVII ? wiecznych budowli sakralnych w Polsce, był kanclerz wielki koronny Jerzy Ossoliński (1595-1650, syn Jana Zbigniewa Ossolińskiego). Oczarowany architekturą Italii, zwłaszcza Rzymu i Wenecji, po której podróżował w poselstwie latach 1633-44, postanowił wznieść podobny kościół w swoich dobrach, jako rodową nekropolię.
Dzieło Włochów
Jej projekt przygotował włoski architekt Wawrzyniec Senes (Laurentius de Sent, lata życia nieznane), kończący wówczas budowę zamku Krzyżtopór w Ujeździe. Wzorował się na kościołach Santa Maria Della Salute w Wenecji i rzymskim Santa Anna dei Palafrenieri, których rysunki zapewne fundator przywiózł z Italii. Fundacja kolegiaty ? bo w zamyśle Jerzego Ossolińskiego od razu miała to być świątynia tej rangi, a nie zwykły kościół ? powstała w 1637 r. Prace budowlane rozpoczęły się jednak dopiero w roku 1643. W ozdabianiu sukcesywnie powstającego gmachu miał też udział, wykonując sztukaterie, inny Włoch ? Jan Chrzciciel Falconi (Giovanni Battista Falconi, 1600-60). Do śmierci fundatora w 1650 roku wybudowano jednak tylko część świątyni. Po niej zaczęły się problemy, gdyż nie tylko nie uzyskał on wcześniej zgody papieża na jej kolegiacką rangę, ale również nie ustalił źródeł finansowania budowy i późniejszego utrzymania kościoła. Nie zamierzam pisać historii tej budowy i jej ciekawych losów, gdyż na ten temat istnieje sporo bardziej kompetentnych publikacji, również książkowych.
Grabili Szwedzi, Rakoczy, zbóje
Wspomnę więc tylko, że po roku 1650 spowolnioną budową kierował już inny architekt. W 1656 r., podczas potopu, Szwedzi ograbili kościół z wszystkiego co wartościowe i spalili go. A potem rabowały go wojska Jerzego I Rakoczego. Nabożeństwa, po częściowej odbudowie, wznowiono dopiero w 1663 r., ale kolejne zniszczenia spowodował pożar kościoła w 1690 r. Konsekrowano go, chyba ponownie, w 1741 r. Wcześniej, bo w 1732 r. ks. Walenty Radoszewski zdołał pokryć świątynię piękną kopułą i dokończyć budowę pierwszej z czterech planowanych pierwotnie wież.
Dodaj komentarz