Cagliari
Maj pod znakiem święta Sant`Efisio

Trwająca cztery dni procesja wyrusza z Cagliari poprzez Sarroch i Pulę do miejsca stracenia męczennika w miejscowości Nora, poprzez łagodne wzgórza porośnięte zieloną makią, mijając piękne plaże o białym piasku w skalistych zatoczkach Sardynii.
fot: Elżbieta Tomczyk-Miczka
Cagliari. Maj pod znakiem święta Sant`Efisio
Widoczna podczas festynu wielokulturowość pozwala odnaleźć w strojach mieszkańców Sardynii elementy wpływów fenickich, kartagińskich, arabskich czy tureckich, kształtujących historię i tradycje wyspy.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

W każdy weekend pierwszomajowy miasto  Cagliari na południu Sardynii rozbrzmiewa muzyką, gwarem tysięcznych tłumów i burzami oklasków dochodzących z trybun. Rozpoczyna się święto św. Efizjusza, patrona wyspy.

Dzięki bezpośredniemu połączeniu tanich linii lotniczych pomiędzy Krakowem a Cagliari  w święcie tym uczestniczy coraz więcej mieszkańców południowych regionów Polski?

Nawet niebo sprzyja świętującym

Festa di Sant`Efisio  rozpoczyna się od rana adoracją w kościółku pod jego wezwaniem i procesją ukwieconych wozów zaprzężonych w potężne woły.  Tu, w Cagliari, męczennik był więziony i torturowany, zanim w roku 303 n.e. zakończył życie, które złożył w ofierze w obronie chrześcijan. Miejscowi przypisują mu liczne cudowne przypadki ocalenia wyspy, począwszy od powstrzymania epidemii cholery w XIV wieku aż po ingerencję w siły przyrody. Z pomocą wielkich fal i przeciwnych wiatrów miał zatrzymać nawet potężną  flotę Napoleona. Nawet dziś zadziwia fakt, że konsekwentnie co roku rankiem 1 maja przed rozpoczęciem uroczystości  Cagliari zaciąga się chmurami, z których pada deszcz. Rozjaśnia się jednak wkrótce i słońce wychodzi około godziny 11., gdy procesja z figurą świętego wyrusza z kościółka. To niebywałe zjawisko traktowane jest jako symbol oczyszczenia w sensie duchowym i odrodzenia za sprawą świętego.

Nawrócony najmita

Losy świętego Efizjusza przywiodły go w IV w n.e. na Sardynię z Azji Mniejszej, gdzie zaciągnął się do armii cesarza Dioklecjana, by gromić wyznawców Chrystusa. Podczas podróży do Rzymu miał jakoby zobaczyć  w nocy jaśniejący  krzyż i usłyszeć głos z nieba, który spowodował jego nawrócenie. Wysłany na Sardynię, by bronić interesów Cesarstwa Rzymskiego, Efizjusz został chrześcijaninem. Gdy to odkryto, został pojmany i skazany  na śmierć na patibulum (poprzeczne ramię krzyża). Wyrok wykonano w miejscowości Nora, gdzie obecnie znajduje się  na plaży romański kościółek sąsiadujący z kompleksem starożytnej architektury.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!