Longarone
Miasto zatopione w wyniku katastrofy

Odbudowano miasto na wzgórzu i dziś jest nietypowym miastem w Alpach, bo to po prostu blokowisko w stylu lat sześćdziesiątych tamtego wieku. Zbiornik został zasypany skałami i ziemią i tak jest do dziś. Tama nie została uszkodzona i można ją oglądać.
fot: Barbara Górecka
Longarone. Miasto zatopione w wyniku katastrofy
Druga fala przelała się przez zaporę, a miala 70 metrów wysokości. Spadała do wylotu doliny z ogromną siłą i prędkością.
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Ale stało się inaczej. W listopadzie 1960 roku znów osunął się fragment zbocza góry Toc, ale na szczęście w zbiorniku jeszcze nie było wody. Powtórzono badania geologiczne, i uznano, że góra zbudowana z wapieni i dolomitów jest krucha. Zaczęto wzmacniać stok wstrzykując w niego beton. Po napełnieniu zbiornika wstrząsy stały się częstsze. Góra wydobywała dziwne dźwięki. Widoczne było osuwanie się zbocza.

Dzień katastrofy

We wrześniu 1963 roku obficie padał deszcz. Zbocze namokło i osuwanie się nasiliło. Postanowiono spuścić trochę wody. Obniżono poziom o kilka centymetrów.
9 października 1963 roku o 21.30 zaczął się mecz Real Madryt-Glasgow. Ludzie zgromadzili się w barach, gdzie ustawiono telewizory. O 22.39 zgasło światło?
Wtedy zaczęło się piekło. Osuwisko runęło do zbiornika z prędkością 100 km na godzinę. Woda spiętrzyła się na wysokość 200 metrów. Na początku fala ruszyła na wioski ponad zbiornikiem: Erto, Casso, San Martino i sąsiednie. Zginęło 160 osób. Druga fala przelała się przez zaporę, a miala 70 metrów wysokości. Spadała do wylotu doliny z ogromną siłą i prędkością. Zalała Longarone znajdujące się wtedy pod samym zbiornikiem, Villanovą, Fae i inne. Niektórych miejscowości nie odbudowano nigdy. Zginęło prawie dwa tysiące osób. W samym Longarone 94 proc. mieszkańców.

Dziś

Odbudowano miasto na wzgórzu i dziś jest nietypowym miastem w Alpach, bo to po prostu blokowisko w stylu lat sześćdziesiątych tamtego wieku. Zbiornik został zasypany skałami i ziemią i tak jest do dziś. Tama nie została uszkodzona i można ją oglądać. Nigdy już nie została napełniona wodą. Organizowane są wycieczki na jej koronę. Odwiedza się muzeum poświęcone katastrofie, cmentarz ze zbiorowymi mogiłami i tunel. Winnych osądzono, ale wyroki były nieadektawne do tragedii. Na temat tych wydarzeń nakręcono w 2005 roku włosko-francuski film pt. ?Tama-tragedia w Vajont? i warto go obejrzeć. W 2001 roku powstał dokument filmowy ? Vajont?. Dziś natura mści się ponownie. Koryto rzeki Piave jest niemal suche. W miasteczku brakuje wody i jest reglamentowana. W godzinach nocnych główny zawór jest zakręcany.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 16 kwietnia 2015; Aktualizacja 26 kwietnia 2015;
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij