Kijów
Mroczno w uroczysku Babi Jar

Uroczysko Babi Jar jest nadal mroczne, ponure, odwiedzane – może poza okolicznymi mieszkańcami korzystającymi z tego parku – rzadko. To miejsce martyrologii od 100 do 200 tysięcy (!) ofiar stalinowskiego i hitlerowskiego terroru.
fot: Cezary Rudziński
Kijów. Mroczno w uroczysku Babi Jar
Mimo skali zbrodni, po wojnie miejsce to nie od razu stało się szerzej znane. Przede wszystkim dlatego, że spoczywały w nim ofiary zbrodni nie tylko niemieckich, ale i sowieckich.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

W sąsiedztwie cerkwi świętego Cyryla i stadionu Spartaka Kijów znajduje się miejsce związane z największymi tragediami miasta i jego mieszkańców w XX wieku – Babi Jar. 

Na zachód i południe od tej zabytkowej cerkwi rozciągają się tereny zielone: Repyachiw Jar oraz uroczysko Babyn Jar. W tym drugim jest miejsce martyrologii od 100 do 200 tysięcy (!) – szacunki są różne – ofiar stalinowskiego i hitlerowskiego terroru.

W latach 30. XX wieku…

Zbrodniarze z NKWD grzebali w Babim Jarze swoje ofiary. Chociaż ich głównym miejscem pochówków był od 1936 r. las w Bykowni, około 5 km od krańcowej stacji metra Lisowa, w pobliżu szosy do miasta Browary. Tam trafiły ofiary czystek stalinowskich lat 1936-39, likwidacji Polaków z Żytomierszczyzny oraz część zamordowanych polskich oficerów z Ukraińskiej Listy Katyńskiej.

W czasie wojny…

W Babim Jarze hitlerowcy rozstrzelali jesienią 1941 roku kilkadziesiąt tysięcy ludzi, przede wszystkim Żydów, ale również Polaków, Rosjan, Ukraińców i osoby innych narodowości. Następnie zorganizowali tam obóz zagłady, tzw. Obóz Syrecki – od nazwy pobliskiej dzielnicy Kijowa. Więziono w nim – i likwidowano – komunistów, uczestników ruchu oporu i jeńców wojennych. W roku 1943, po klęsce stalingradzkiej i odwróceniu się karty wojny, Niemcy zacierali ślady swoich zbrodni wykopując, rękoma więźniów, a następnie paląc zwłoki ofiar.

I współcześnie…

Mimo takiej skali zbrodni, po wojnie miejsce to nie od razu stało się szerzej znane. Przede wszystkim dlatego, że spoczywały w nim ofiary zbrodni nie tylko niemieckich, ale i sowieckich. Nie bez znaczenia był też antysemityzm przynajmniej części ówczesnych „elit” politycznych. Były nawet próby zatarcia w ogóle śladu po tym miejscu – o szczegółach piszę w artykule o kureniowskiej tragedii – ale skończyło się na przekształceniu tego terenu w park. W 1966 roku stanął tu pamiątkowy obelisk, później pomniki: Menory, Ofiar Dzieci i kilka innych. Jest to nadal miejsce mroczne, ponure, odwiedzane – może poza okolicznymi mieszkańcami korzystającymi z tego parku – rzadko.

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij