Kalisz
Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia

Oficjalna nazwa tego miejsca brzmi: Muzeum im. G.J. Osiakowskich. To jest dla upamiętnienia ostatnich właścicieli kamienicy przy ulicy Garbarskiej 2, którzy zginęli w roku 1943 w łódzkim getcie.
fot: Waldemar Rusek
Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
Mój dziadek był szewcem i z tymi narzędziami miałem styczność na co dzień. Pamiętam, chociaż gdy dziadek umarł, miałem z 10 lat...
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
  • Kalisz. Muzeum Osiakowskich. Moje wspomnienia
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

* śpilory z rękojeścią, ostre narzędzie służące do nakłuwania skórzanej podeszwy;
* ćwieki drewniane, to były takie kołki drewniane ostro zakończone – przekładało się je przez kilka warstw powierzchni skórzanej żeby ta podeszwa się ułożyła;
* dratwy które się kolorowało na ciemno żeby było mniej je widać.
Cholewki dziadka butów błyszczały jak lustro. Gdy szedł to obcierające się warstwy skóry na podeszwach skrzypiały.

W muzeum są kamienne garnki…

W takich garnkach kisiliśmy kapustę w piwnicy. Pożyczaliśmy od sąsiadów hebel do siekania kapusty po wykrojeniu głąba. Posiekana kapusta spadała do kamiennego garnka i co jakiś czas była przyprawiana solą, liściem bobkowym itd. Gdy już cała posiekana była, to ubijało się ją takim drewnianym ubijakiem. Ubijak był w kształcie prostopadłościanu z rękojeścią.

Są tam też lampy naftowe…

Pamiętam wujostwo z Brudzewa. Mieli od chałupy z 50 metrów do lasu. Mieszkali na końcu wsi więc prąd do ich gospodarstwa doprowadzono dopiero w latach 70. Wieczorami wuj uradowany słuchał radia Wolna Europa. Jak tłumaczyli – na telewizję nie mają czasu. Chałupa była z bali drewnianych, bielona i kryta strzechą. Po lewej były dwa pokoje ze stale jednakową chłodną temperaturą przez cały rok. Pierwszy to była sypialnia. Spano tam pod pierzyną z pierza. Chwilę trwało zanim ta pierzyna się ogrzała. Z drugiego pokoju ciotka zrobiła sobie lodówkę. Były tam różne jej przetwory spożywcze w słoikach. Z prawej strony była kuchnia. Podłoga to klepisko gliniane było. Za ścianą kuchni była stajnia z oborą. A za chałupą sad z kilkoma starymi gatunkami jabłek: kosztele, malinówki, papierówki itd.

I inne przedmioty…

W muzeum widziałem cyrkle kreślarskie które używałem jeszcze z 15 lat temu do nanoszenia zmian na rysunkach. Była lalka jaką w dzieciństwie bawiła się moja żona i inne ciekawe rzeczy. Przy wyjściu po lewej stronie wzrok przykuwa kamień. Jest to kamień milowy, jaki kiedyś stał przy drodze.

Pewnie ciekawi Was nazwa muzeum?

Oficjalna nazwa tego miejsca brzmi: Muzeum im. G.J. Osiakowskich. To jest dla upamiętnienia ostatnich właścicieli kamienicy przy ulicy Garbarskiej 2, którzy zginęli w roku 1943 w łódzkim getcie. Muzeum to znajduje się w miejscu gdzie kiedyś była żydowska dzielnica.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 3 czerwca 2019; Aktualizacja 21 czerwca 2019;

Komentarze: 1

    Waldemar, 6 sierpnia 2022 @ 21:21

    W tym budynku znajduje się muzeum z prawej strony
    za trzecim autem .

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij