Połąga
Na deptaku i na molo
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Życie miasteczka koncentruje się wokół długiego deptaka, który z dawnego centrum z neogotyckim kościołem prowadzi wprost na molo. Ładnie, elegancko, czysto. Wzdłuż traktu stoją stare, drewniane domy, przysłonięte jednak witrynami licznych sklepów i restauracji.
Na deptaku spotkamy i pana z małpką, z którą można zrobić sobie zdjęcie, i z wężem, i z papugą. Przez megafony, w czterech językach reklamuje się wieczorne przedstawienie teatru ulicznego. Ludzki tłum sunie do i od morza. Pieszo, na rowerach (mnóstwo wypożyczalni), rikszami. Gwarno i elegancko. Palanga, zwana po polsku Połągą jest największym, a właściwie jedynym dużym kurortem na litewskim wybrzeżu Bałtyku.
Jako wioska rybacka Połąga istniała już w XII wieku. Rozwinęła się potem w duży port morski, konkurujący nawet z Kłajpedą i Rygą, jedyny w Wielkim Księstwie Litewskim. Port, zniszczony w czasie wojny północnej nie podźwignął się już nigdy, ale miasto zaczęło się rozwijać w zupełnie nowym kierunku: jako nadmorskie kąpielisko. Ten charakter miejscowości zaczął dominować na początku XIX wieku. Szukających polskich śladów na Litwie zainteresuje pewnie fakt, że wypoczywał tu dwukrotnie Adam Mickiewicz.
W ostatnich latach XIX wieku kurort doinwestowali Tyszkiewicze, ówcześni właściciele miejscowości. Wybudowali tu neoklasycystyczny pałac, otoczyli go rozległym parkiem, a do zaprojektowania zieleni zaangażowali nawet Edouarda André, naczelnego ogrodnika Paryża. Park nosi nazwę botanicznego, ale nie znajdziemy tu tabliczek z opisami roślin. To po prostu rozległy park krajobrazowy (teraz ma ponad 80 hektarów) ze starymi drzewami, stawem i kolorowymi klombami przed rezydencją. Pas wydm oddziela ogród od piaszczystej plaży, na którą wyprowadzają widokowe pomosty. Nie ma jednak żadnego plażowego zaplecza, więc wypoczywają tu ci, którzy szukają raczej spokoju niż nadmorskiego jarmarku.
Na jednej z zalesionych wydm stoi neogotycka ośmioboczna kapliczka, w jej zboczu urządzono kapliczkę Matki Boskiej. To wzgórze Biruty. Ponoć właśnie z tego miejsca książę Kiejstut porwał Birutę ? piękną wajdelotkę, która strzegła świętego ognia na wzgórzu. Wywiózł ją do Trok i tam pojął za żonę. Z tego związku narodził się najwybitniejszy chyba władca Litwy ? Witold, noszący tu, w tym kraju przydomek Wielki.
W pałacu Tyszkiewiczów mieści się teraz muzeum bursztynu, największe na świecie. W bogatej kolekcji najciekawsze wydają się być zbiory inkluzjii, czyli zatopionych w bursztynie dawnych żyjątek.
Inwestycje Tyszkiewiczów nie ograniczyły się tylko do budowy rodowej rezydencji. Pobudowali w mieście pensjonaty, drewniane molo (obecne 465-metrowe jest z betonu, a postawiono je w latach 90. ubiegłego wieku), ufundowali kościół. Zapoczątkowali ten kierunek rozwoju miasta, którym podąża ono do dziś. I miasto o nich pamięta. W pałacowej kaplicy urządzono niewielką ekspozycję poświęconą dawnym właścicielom, a przy głównym wejściu do parku znajdziemy tablice informacyjną przypominającą postaci budujących kurort inwestorów.
Warto wiedzieć
Na północ od Połągi, przy nadmorskiej drodze do Kłajpedy zobaczymy najwyższy klif na Litwie ? nadmorską urwę wysokości 23 metrów. Trzeba zatrzymać się na przydrożnym parkingu oznaczonym niezbyt czytelną tablica z planem sytuacyjnym i wejść w las. Wydeptana przez turystów ścieżka prowadzi na miejsce.
Dodaj komentarz