Štramberk
Najazd tatarski i Sztramberskie Uszy

Od XIII wieku dzień Wniebowstąpienia NMP odbywa się w Štramberku procesja upamiętniająca zwycięstwo nad Tatrami. A jego symbolem są właśnie „Sztramberskie Uszy” wypiekane z ciasta piernikowego i korzennego.
fot: Cezary Rudziński
Štramberk. Najazd tatarski i Sztramberskie Uszy
Najpierw mistrz rozwałkowywał, podobnie jak na pierogi, wcześniej przygotowane ciasto. Następnie wykrawał z nich krążki, które jego pomocnica smarowała tłuszczem lub miodem, rozkładała na blachach, a po krótkim pieczeniu wkładała, przed ostatecznym etapem produkcyjnym, do specjalnych metalowych rożków...
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

?Sztramberskie Uszy? to ciastka mające status produktu regionalnego UE. Tradycja ich wypieku w miasteczku Štramberk sięga roku 1241. Wówczas na Morawach buszowali Tatarzy, rozgromieni ostatecznie w tymże roku dopiero w bitwie pod Legnicą.

Mieszkańcy tutejszych okolic uciekli przed najazdem do trudno dostępnego Kotouča i nad znajdujące się na nim wypełnione wodą stawy rybne. Znajdowały się one tuż nad obozowiskiem najeźdźców.

Obrońcy przekopali w nocy wały tych stawów i zalali tatarskie obozowisko. Penetrując je po ucieczce tych wrogów, którzy przeżyli lawinę wody i błota, znaleźli skórzane worki pełne uszu odciętych zabitym chłopom i zasolonych, aby później pokazać chanowi ilu wrogów pokonano. Od tamtego czasu w dzień Wniebowstąpienia NMP odbywa się w Štramberku procesja upamiętniająca tamto zwycięstwo. A jego symbolem są właśnie ?Sztramberskie Uszy? wypiekane z ciasta piernikowego i korzennego. Robi się je wyłącznie ręcznie.

Jak się to odbywa, mogliśmy zobaczyć w zakładzie Ladislava Hezký?ego. Najpierw mistrz rozwałkowywał, podobnie jak na pierogi, wcześniej przygotowane ciasto. Następnie wykrawał z nich krążki, które jego pomocnica smarowała tłuszczem lub miodem, rozkładała na blachach, a po krótkim pieczeniu wkładała,  przed ostatecznym etapem produkcyjnym, do specjalnych metalowych rożków nadając im właściwy smak. Znakomity, dodam, chociaż jeść ten przysmak można także napełniając ?uszy? bitą śmietaną lub konfiturami, np.  z malin.

Warto wiedzieć

Wśród dyplomów i innych trofeów zakładu wiszących na jego ścianach dostrzegam prawdziwy rarytas. Certyfikat Czeskiej Księgi Rekordów. Potwierdza on, że 13 czerwca 2009 roku bracia Helzci upiekli przy pomocy rodziny, według tradycyjnej receptury, największe w Czechach Sztramberskie Ucho. W stanie nie zwiniętym miało ono 172,5 cm? oraz grubość 6 mm. Na jego wykonanie zużyto 18 kg ciasta, upieczono zaś na blasze o długości 249,5 cm. Ile osób potrzeba było, aby zjeść to ucho, certyfikat milczy?

Poczytaj więcej o okolicy:

 

Komentarze: 1

    anna, 14 listopada 2015 @ 19:56

    I ja tu byłam, uszy jadłam. Ciekawe ciasteczka, piernikowo-korzenne w smaku. Podawane same – już są dobre – ale też z bitą śmietaną, czekoladą i czym tam jeszcze. A sam Stramberk to piękne małe miasteczko.

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij