Warszawa
Niderlandy w dżungli
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Jednym z bardziej oryginalnych ogrodzeń jakie ma Warszawa otoczona jest ambasada Niderlandów przy ul. Kawalerii – płot kwitnie tam przez cały rok! Zielone sztachety są ozdobione metalowymi kwiatami (patynowany brąz) w kolorze… zieleni.
Ta plątanina pnączy i liści kryje jedną z nowocześniejszych ambasad w Warszawie. Jest ona dziełem holenderskiego architekta Ericka van Egeraata. Za „płotem-dżunglą” stoją dwa proste budynki z głębokimi loggiami. Rogi obu gmachów są podwójnie oszklone. Po lewej stronie jest ambasada, po prawej – rezydencja. Pomiędzy nimi mieści się główne wejście do ogrodu. A w nim prawdziwa Holandia – wijący się kanał i niewysoki murek (podobno właśnie stamtąd roztacza się fantastyczny widok na park pod Zamkiem Ujazdowskim).
Proste bryły obu budynków są wykończone rozmaitymi materiałami – jest kolorowy kamień o zróżnicowanej fakturze, drewno, forniry, szkło, metal i surowy beton. Sufit w holu zdobią… zdjęcia – 277 portretów obywateli Królestwa Niderlandów. Wszystkie fotografie mają odcień niebieski, aby nie dało się odróżnić koloru skóry. Autorem pracy jest Erwin Olaf.
Warto wiedzieć
* Prace Ericka van Egeraata znają się m.in. w Pradze, Budapeszcie. Architekt twierdzi, że w projekcie ambasady w Warszawie odwołał się do prac najbardziej znanego holenderskiego artysty w Polsce –Tylmana z Gameren (XVII w), budowniczego m.in. Pałacu Krasińskich czy kościoła Sakramentek na Nowym Mieście.
* Ambasadę otwarto 1 października 2004 roku.
* W 2005 r budynek otrzymał pierwszą nagrodę w VI edycji konkursu Życie w architekturze w kategorii budynki użyteczności publicznej.
Dodaj komentarz