Brocken
Noc Walpurgii i „widmo Brockenu”
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Dla ludów Germańskich ta noc była nocą wróżb. Starano się przepowiadać losy ludzi lub urodzajów. Była to noc miłości i płodności. Wierzono, że pary które połączyły się ze sobą w tą noc, zawsze będą się kochać. Małżonkowie nie mający potomstwa, w tę noc powinni zbliżyć się do siebie, a dzieci z takiego poczęcia miały posiadać niezwykłe dary: zdolność przepowiadania przyszłości i widzenia tego, co niewidzialne. Była to też noc zmarłych i złych duchów. Nazwano ją Nocą Walpurgii. Święta Walpurgia była angielską zakonnicą w Devon, a pomagała św. Bonifacemu w nawracaniu Niemców na chrześcijaństwo. Po kanonizowaniu św. Walpurgii tę kwietniowo-majową noc obwołano jej świętem.
Zasługi wielkiego poety
W Niemczech kojarzono Noc Walpurgii właśnie z czarownicami zbierającymi się na Hexenplatz (Plac Czarownic), skąd wyruszały na miotłach na orgie odbywające się na szczycie Brockenu. Rozpalano wtedy na wielu wzniesieniach wielkie ogniska, aby odstraszać czarownice i duchy. Tradycja przetrwała do dziś i tej właśnie nocy odbywają się w Niemczech huczne zabawy. Brocken, Noc Walpurgii i sabaty czarownic połączono po raz pierwszy ze sobą w 1668 roku. Spopularyzował ten mit Johann Wolfgang von Goethe w dramacie ?Faust?. Postać Goethego jest eksponowana w wielu miejscach w Harzu, bo miał wiele zasług dla tego terenu. Dokonał na przykład pierwszego zimowego wejścia na Brocken, a był to wtedy spory wyczyn. Działo się to 10 grudnia 1777 roku.
Legenda ?widma Brockenu?
W osiemnastym wieku zaobserwowano na najwyższym szczycie Harzu niezwykłe zjawisko, nazwane ?widmem Brockenu?. Polega ono na tym, że cień osoby stojącej na górze powiększa się i odbija na chmurze znajdującej się poniżej. Cień głowy otoczony jest pierścieniami tworzącymi aureolę albo glorię. Tak się dzieje za sprawą światła słonecznego przechodzącego przez małe szczeliny lub krople wody. Jeśli w tym samym czasie na szczycie stoi kilka osób, wszyscy zobaczą kilka cieni, ale aureolę każdy zobaczy tylko wokół własnej głowy. Odczytywane jest to jako zjawisko magiczne. Opisano je po raz pierwszy w 1780 roku, a nazwano od szczytu, na którym było zaobserwowane. W Polsce również są obserwowane takie zjawiska, w Tatrach i Karkonoszach. Z ?widmem? wiąże się też legenda, którą wymyślił i spopularyzował w Polsce w 1925 roku, literat Jan Alfred Szczepański. Przesąd mówi, że kto zobaczy ?widmo Brockenu?, umrze w górach. Kiedy ujrzy je po raz trzeci, urok zostanie ?odczyniony?, a szczęśliwiec na zawsze może czuć się w górach bezpiecznie.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- Ciekawie o szczycie Brocken
- O podróży kolejką na Brocken w naszym portalu
- film autorki
Zawsze miałam wrażenie, że kto po raz trzeci zobaczy widmo Brockena, ten na pewno zginie w górach…. Czy ja się myliłam, czy coś się pozmieniało?
Może ktoś miał okazję „to” sprawdzić? Ja tam wierzę panu J.A.Szczepańskiemu :). Nie udało mi się nigdy spotkać z „widmem” i raczej za tym nie tęsknię.
Sprawdziłem na sobie :)
Na pewno mam udokumentowane 3 widma Brockenu, ale było ich więcej.
I wciąż trzymam się nieźle :P
Basiu, pozdrawiam :)
sibi