Brocken
Noc Walpurgii i „widmo Brockenu”

W XVIII wieku zaobserwowano na najwyższym szczycie Harzu zjawisko, nazwane „widmem Brockenu”. Cień osoby stojącej na górze powiększa się i odbija na chmurze znajdującej się poniżej. Cień głowy otoczony jest aureolą...
fot: Barbara Górecka
Brocken. Noc Walpurgii i „widmo Brockenu”
W ciągu roku jest tu około 300 dni mglistych i bardzo zimnych. Trafiłam na taki fatalny dzień, ale i tak było pięknie. Wiatr przewiewał do szpiku kości, zdawało się, że zdmuchnie z prawie płaskiego szczytu.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Dla ludów Germańskich ta noc była nocą wróżb. Starano się przepowiadać losy ludzi lub urodzajów. Była to noc miłości i płodności. Wierzono, że pary które połączyły się ze sobą w tą noc, zawsze będą się kochać. Małżonkowie nie mający potomstwa, w tę noc powinni zbliżyć się do siebie, a dzieci z takiego poczęcia miały posiadać niezwykłe dary: zdolność przepowiadania przyszłości i widzenia tego, co niewidzialne. Była to też noc zmarłych i złych duchów. Nazwano ją Nocą Walpurgii. Święta Walpurgia była angielską zakonnicą w Devon, a pomagała św. Bonifacemu w nawracaniu Niemców na chrześcijaństwo. Po kanonizowaniu św. Walpurgii tę kwietniowo-majową noc obwołano jej świętem.

Zasługi wielkiego poety

W Niemczech kojarzono Noc Walpurgii właśnie z czarownicami zbierającymi się na Hexenplatz (Plac Czarownic), skąd wyruszały na miotłach na orgie odbywające się na szczycie Brockenu. Rozpalano wtedy na wielu wzniesieniach wielkie ogniska, aby odstraszać czarownice i duchy. Tradycja przetrwała do dziś i tej właśnie nocy odbywają się w Niemczech huczne zabawy. Brocken, Noc Walpurgii i sabaty czarownic połączono po raz pierwszy ze sobą w 1668 roku. Spopularyzował ten mit Johann Wolfgang von Goethe w dramacie ?Faust?. Postać Goethego jest eksponowana w wielu miejscach w Harzu, bo miał wiele zasług dla tego terenu. Dokonał na przykład pierwszego zimowego wejścia na Brocken, a był to wtedy spory wyczyn. Działo się to 10 grudnia 1777 roku.

Legenda ?widma Brockenu?

W osiemnastym wieku zaobserwowano na najwyższym szczycie Harzu niezwykłe zjawisko, nazwane ?widmem Brockenu?. Polega ono na tym, że cień osoby stojącej na górze powiększa się i odbija na chmurze znajdującej się poniżej. Cień głowy otoczony jest pierścieniami tworzącymi aureolę albo glorię. Tak się dzieje za sprawą światła słonecznego przechodzącego przez małe szczeliny lub krople wody. Jeśli w tym samym czasie na szczycie stoi kilka osób, wszyscy zobaczą kilka cieni, ale aureolę każdy zobaczy tylko wokół własnej głowy. Odczytywane jest to jako zjawisko magiczne. Opisano je po raz pierwszy w 1780 roku, a nazwano od szczytu, na którym było zaobserwowane. W Polsce również są obserwowane takie zjawiska, w Tatrach i Karkonoszach. Z ?widmem? wiąże się też legenda, którą wymyślił i spopularyzował w Polsce w 1925 roku, literat Jan Alfred Szczepański. Przesąd mówi, że kto zobaczy ?widmo Brockenu?, umrze w górach. Kiedy ujrzy je po raz trzeci, urok zostanie ?odczyniony?, a szczęśliwiec na zawsze może czuć się w górach bezpiecznie.

 

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Komentarze: 3

    kasienka.te, 27 czerwca 2012 @ 17:02

    Zawsze miałam wrażenie, że kto po raz trzeci zobaczy widmo Brockena, ten na pewno zginie w górach…. Czy ja się myliłam, czy coś się pozmieniało?

    barbara.g, 27 czerwca 2012 @ 19:39

    Może ktoś miał okazję „to” sprawdzić? Ja tam wierzę panu J.A.Szczepańskiemu :). Nie udało mi się nigdy spotkać z „widmem” i raczej za tym nie tęsknię.

    sibi, 12 sierpnia 2012 @ 15:36

    Sprawdziłem na sobie :)
    Na pewno mam udokumentowane 3 widma Brockenu, ale było ich więcej.
    I wciąż trzymam się nieźle :P
    Basiu, pozdrawiam :)
    sibi

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij