Na majówkę!
Na majówkę, na majówkę! Razem z mamą razem z tatą na wędrówkę. Tam gdzie łąka i gdzie las…. Gdzie nie było jeszcze nas…
Mamy tu dla Was 2300 wycieczkowych celów w naszym kraju. W sam raz na długi weekend.
Luksusowy kompleks Meander Thermal, nad którym wznosi się wyciąg narciarski jest dla klientów lepiej sytuowanych finansowo? Kilkadziesiąt metrów dalej są stare baseny. Tu bywają przede wszystkim emeryci.
To dawna pogańska świątynia i skalny klasztorek z wielkim, kamiennym stołem ofiarnym przed wejściem. Została ona przejęta później przez chrześcijan, o czym świadczy drewniany, łaciński krzyż ustawiony nad nią. Nie została jednak przekształcona w świątynię. Tę zbudowano ją obok.
Miłośnicy sportu motorowego, ich rodziny i przyjaciele zjeżdżają na wyspę na coroczne Isle of Man TT Races – bezdyskusyjnie najbardziej kultowy, najstarszy (od 1904 r.) uliczny wyścig motocyklowy na świecie.
Dzisiaj warzelnia produkuje sól, ale pełni też rolę muzeum. Znaleźć w nim można przedmioty związane z warzelnictwem, oraz początkami uzdrowiska. Zgromadzono tu sporo ciekawych eksponatów.
Paryżanie kochają tu spacerować. Każdy na swój sposób podziwia tę wyjątkową instytucję, w której zgromadzono rośliny, zwierzęta i minerały, by je studiować, badać i zrozumieć.
Największą atrakcją podolskiej wsi jest gipsowa jaskinia nad jarem Cyganki. U nas ciągle mało znana. We współczesnych polskich przewodnikach turystycznych nie znalazłem o niej nawet wzmianki. W ukraińskim - niepełne cztery wiersze.
Niewiele jest miast, takich jak stolica Malty, w których można zakochać się od pierwszego wejrzenia. Vallettę zbudowano jako twierdzę, żeby odstraszała wrogów. Dziś jednak jest postrzegana jako jedno z piękniejszych miast w Europie.
Budynek, bardzo ładnie odnowiony, właśnie dlatego zwraca uwagę. Na czerwonej tabliczce przy drzwiach czytam, że mieści się tu biblioteka. Drzwi uchylone, zaglądam do środka. Pod ścianą, w głębi rządek stanowisk komputerowych...
Wejście na teren czeskiego schroniska traktowane było kiedyś jak bezprawne przekroczenie granicy! A teraz? Chodzimy ich ścieżką bo wygodniejsza, jemy w ich schronisku, leżymy na ich polanie… teraz to przecież i nasze.
Szczyt Czantorii cieszył się powodzeniem turystycznym już na początku XIX wieku. Wtedy, tak jak i dzisiaj, chodziło się tam dla niezwykłego widoku jaki się roztacza z polan szczytowych. Teraz jest wieża widokowa.