Wesołego jajka!
Rodzinnych spotkań, wiosennych spacerów. Aktywności w plenerze. Ciekawych wycieczek. Dużo słońca. Spełnienia podróżniczych planów i nadziei. Niech najbliższe miesiące będą nieustającą podróżą w bliskie i dalekie strony.
Wesołego Alleluja!
Podobno muzeum klubu Barca jest najczęściej odwiedzanym w Barcelonie. Rocznie przychodzi tu milion dwieście tysięcy osób. Dla mnie największą atrakcją było podglądanie skupionych twarzy i pałających oczu chłopców małych i dużych.
Jak na Birmę jest to duże miasto. Ma szerokie główne ulice, dosyć nowoczesną, przynajmniej w centrum, architekturę. Są tu siedziby urzędów, instytucji, banków. Nie ma znaczących zabytków, ale zobaczenia bazaru nie mogliśmy sobie odmówić.
Obudził się we mnie lokalny, warszawski patriotyzm… Jak to! Przecież w Warszawie też mamy kopce… A właściwie to góry… albo raczej górki… bo kopiec z prawdziwego zdarzenia mamy tylko jeden: to Kopiec Powstania Warszawskiego.
Atrakcją turystyczną jest wznoszące się nad wsią wyniosłe gipsowe wzgórze z widocznym z daleka kościołem pokrytym czerwonym dachem. Fundatorem obecnego kościoła był Jan Długosz. W rezerwatach przyrody chronione są krystaliczne gipsy i rośliny stepowe.
Chciałbym tu jeszcze kiedyś wrócić. Może sam, na trochę dłużej. Ale czy za parę lat, gdy i Birmę zaczną zadeptywać tłumy turystów, odnajdę jeszcze ciszę, magię i niezwykły urok lasu stup Kakku… Pragnę w to wierzyć.
Kościół należy do najpiękniejszych budowli późnorenesansowych w Polsce. Wnętrze jest jednonawowe, nakryte sklepieniem kolebkowym. Po obu stronach nawy, są symetrycznie ułożone kaplice, co daje wrażenie kościoła trzynawowego.
Trwająca cztery dni procesja wyrusza z Cagliari poprzez Sarroch i Pulę do miejsca stracenia męczennika w miejscowości Nora, poprzez łagodne wzgórza porośnięte zieloną makią, mijając piękne plaże o białym piasku w skalistych zatoczkach Sardynii.
Jesteśmy na południu, w San Agustin najważniejszym archeologicznie – 3300 lat p.n.e., 1700 m n.p.m. – miejscu w Kolumbii. Wprawdzie odkryte wiele lat temu, długo nie było eksponowane ze względu na niespokojną okolicę.
Kościół budowano do 1632 roku – ukończono go dwa lata po śmierci Wolskiego. Wolski w testamencie wyraził życzenie, aby pochowano go anonimowo, w stroju kamedulskim, u wejścia do nawy, by jego grób deptały nogi wiernych.
Tu, w Birmie, w prowincji Szan, zachował się najliczniejszy w świecie zwarty kompleks tych kultowych budowli. Według legendy, w III wieku p.n.e. gdy je zbudowano, stało ich tu ponad 7,6 tysiąca. Do naszych dni zachowało się dokładnie 2478.