Na majówkę!
Na majówkę, na majówkę! Razem z mamą razem z tatą na wędrówkę. Tam gdzie łąka i gdzie las…. Gdzie nie było jeszcze nas…
Mamy tu dla Was 2300 wycieczkowych celów w naszym kraju. W sam raz na długi weekend.
Kuźnica wodna w Starej Kuźnicy istniała już w 1662 roku. Na rzeczce Młynówce zbudowano stawidła – drewniane urządzenie piętrzące. Wystarczyło je podnieść, aby woda drewnianym korytem popłynęła na koło wodne, które napędzało mechanizm młota.
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że cieśla zapatrzył się na smukłe i strzeliste wieże cerkwi marmaroskich i spróbował wznieść podobną w łemkowskiej świątyni? w proporcji jednak do pozostałych części i według lokalnej tradycji.
Cieszy mnie fakt, że również stara architektura przemysłowa oraz zabytkowe maszyny i urządzenia techniczne coraz częściej są zwiedzane i poznawane. Także tu w Staropolskim Zagłębiu Przemysłowym.
Pełno tutaj restauracji, sklepów, zadbane toalety, miła odmiana od peruwiańskich i boliwijskich prowizorycznych przystanków autobusowych, bardzo często ulokowanych na poboczach ulic, gdzie nikt nic nie wie.
To jedyna tego rodzaju placówka w Polsce, a może i na świecie, odzwierciedlająca kupieckie tradycje miasta. W ratuszu zachowały się relikty kramów bogatych kramarzy, na których wybudowanie pozwolił w 1291 r. książę Bolko I.
Mirski zamek jest najcenniejszym zabytkiem gotycko-renesansowym na Białorusi. Od kilku lat, jeszcze w czasie trwających prac, można go było zwiedzać. W 2000 roku został wpisany na Listę Dziedzictwa UNESCO.
Przez wiele lat Wąwóz Kamieńczyka był niedostępny dla zwiedzających. Zabezpieczono brzegi wąwozu i miejsce to uznano za ścisły rezerwat. Pod koniec ubiegłego wieku Towarzystwo Karkonoskie udostępniło wejście pod wodospad.
Na północnym brzegu jeziora Muhada Wewa znajduje się Świątynia Zęba, najważniejsze sanktuarium buddyjskie na Cejlonie. To właśnie tutaj przechowuje się najświętszą relikwię – ząb samego Buddy.
Z odległości kilkuset metrów „patrzą” na siebie podominikański zespół klasztorny i kościół pw. św. Jacka kryte czerwoną dachówką i kolegiata p.w. św. Józefa z zielonym, spatynowanym dachem. To prawdziwe perełki, a raczej perły architektury.
Gdy zaczynałem mój „romans z filatelistyką” w obiegu znajdowała się piękna seria znaczków o tematyce krajoznawczej, z widokami polskich zabytków i pomników przyrody. 30-groszowy przedstawiał Zamek w Mirze.