Wesołego jajka!
Rodzinnych spotkań, wiosennych spacerów. Aktywności w plenerze. Ciekawych wycieczek. Dużo słońca. Spełnienia podróżniczych planów i nadziei. Niech najbliższe miesiące będą nieustającą podróżą w bliskie i dalekie strony.
Wesołego Alleluja!
Luksemburg to także siedziba kilku instytucji Unii Europejskiej. Tu znajduje się m.in. Trybunał Europejski. W 1994 roku starówkę Luksemburga wpisano na listę UNESCO.
W latach 80. XX wieku pojawił się pomysł aby w Sydney powstało miejsce o charakterze relaksacyjnym, położone niedaleko centrum. Wybór padł na błotniste i zaniedbane tereny z nieużywanymi już stoczniami, fabrykami i magazynami wokół basenu portowego.
Wieś Omodos, mimo iż nie ma tu dojazdu środkami transportu publicznego, odwiedzają tysiące turystów. Słynie bowiem ze starego klasztoru, ale jest równocześnie uroczą osadą winiarzy i koronkarek.
Katedrę postawili w latach 1613-21 jezuici jako kościół dla prowadzonej przez nich od 1603 roku szkoły. Jest w stylu późnogotyckim, ale posiada też elementy holenderskiego renesansu i wczesnego baroku.
Na południowo-zachodnich zboczach najwyższych na Cyprze gór Troodos leży niewielka wioska winiarzy i koronkarek – Omodos. Podobnie jak wielu innym miejscowościom cypryjskim początek, w XII w., dał jej klasztor – Timios Stavros (Świętego Krzyża).
Teraz czołg stoi w skansenie militarnym należącym do Muzeum Historycznego. Jego miejsce zajęła kompozycja pomników bł. Jana Pawła II, św. Jana z Dukli i tzw. Krzyża Pojednania. Ponad nim wznosi się kościół i klasztor bernardynów.
Pałac początkowo pełnił funkcję ratusza. W 1890 roku pałac oddano do wyłącznej dyspozycji księcia i jego rodziny. Został odnowiony i rozbudowany, przygotowano wiele pokoi dla gości.
Po stołecznym Katmandu najpopularniejsze wśród turystów miasto Nepalu. Tu, żeby zobaczyć fascynujący wschód słońca na Annapurnie, wystarczy tylko wejść przed świtem na dach hoteliku, w którym się nocuje – a jest ich bardzo wiele i są do tego przystosowane.
Zgrabna bryła, na planie krzyża greckiego przykryta jest kopułą. To inaczej niż w łemkowskich cerkwiach w okolicy. O takich budowlach mówi się, że powstały w ukraińskim stylu narodowym.
Przy wejściu do głównej sali modłów każdy częstowany jest – można jednak zrezygnować – symbolicznym posiłkiem karah: szczyptą ryżu lub innych ziaren z warzywami i przyprawami podawaną na liściu, które spożywa się idąc do miejsca pełniącego funkcję ołtarza.