Na majówkę!
Na majówkę, na majówkę! Razem z mamą razem z tatą na wędrówkę. Tam gdzie łąka i gdzie las…. Gdzie nie było jeszcze nas…
Mamy tu dla Was 2300 wycieczkowych celów w naszym kraju. W sam raz na długi weekend.
Trasa turystyczna prowadzi po wileńskiej Starówce od Ostrej Bramy aż do ulicy Arsenalo. Wszystkie obiekty na tej trasie zostały dobrane pod kątem uwag i propozycji osób niepełnosprawnych.
Praga XX wieku. Zachwycają setki odrestaurowanych pałaców, gmachów publicznych, świątyń oraz domów mieszkalnych. I chociaż do zrewaloryzowania pozostało jeszcze sporo, to co już zrobiono budzi uznanie i trochę? zazdrości.
„Blubry Starego Marycha” były trwającą zaledwie kwadrans audycją nadawaną w niedzielne przedpołudnia w lokalnej gwarze, podczas której tytułowy Stary Marych opowiadał o wydarzeniach ostatnich dni.
Ośrodek narciarski Chopok południe (juh) leży w dolinie Bystrej, na południowych skłonach Niżnych Tatr. Różnica wysokości między najniższym punktem stacji, a najwyższym, na jaki uda się wyciągnąć, wynosi bez mała tysiąc metrów.
Z dawnych średniowiecznych 40. baszt Sybina (Sibiu) zachowało się tylko kilka, ale kilkusetmetrowej długości fragment murów obronnych oraz Planty bardzo przypominają krakowskie. XIII-wieczną metrykę mają schody łączące Dolne i Górne Miasto.
Dla Sasów to Hermannstadt, dla Rumunów Sibiu, dla Węgrów Nagyszeben. Dla nas, Polaków, mających w przeszłości bliskie relacje z Siedmiogrodem – Sybin. Przez wielki nakładały się tu trzy kultury: niemiecka, rumuńska i węgierska.
Już na lotnisku witają nas uśmiechnięci tubylcy w tradycyjnych strojach. Mężczyźni w zawieszonych na biodrach brązowych chustach i kolorowych kwiecistych koszulach, kobiety w wielobarwnych sukienkach przypominających worki i wzorzystych turbanach. Nakładają nam naszyjniki z malutkich muszelek...
Cały kompleks nosi nazwę Jasna Niżne Tatry (Jasná Nízke Tatry) i składa się tak naprawdę z dwu odrębnych ośrodków, ale skomunikowanych już od trzech lat wyciągami i połączonych wspólnym karnetem.
Ze wszystkich stron patrzą na mnie ogromne oczy. Dopiero po chwili uświadamiam sobie, że to tylko okna z – jak gdyby – prostokątnymi źrenicami szyb. Wkomponowane są w strome pokryte ceglaną dachówką dachy.
Wieś Weissig, bo tak nazywała się przed wojną, w 1939 roku zamieszkiwało 233 mieszkańców. Gospodarowali w sumie na około 500 hektarach, drugie tyle zajmował majątek ziemski. Teraz gospodarowania prawie nie widać, między nieużytkami dostrzeżemy tylko niewielkie skrawki pól.