Weimar
Pierwsze lata Bauhausu
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Od ponad stu lat stała przy schodach brązowa figura nagiej Ewy dłuta Augusta Rodina. Niestety, przed dwoma laty, w lutym 2016, została brutalnie strącona z piedestału przez wandala i poważnie uszkodzona, do dziś trwa zbiórka na restaurację rzeźby.
Figury tańczące na schodach
Także klatka schodowa dawnej Szkoły Rzemiosł Artystycznych warta jest uwagi. Zdobią ją dzieła Oskara Schlemmera, artysty totalnego – malarza, grafika, tancerza, reżysera i choreografa. Na parterze, tuż przy drzwiach, umieścił reliefy, a na ścianie przy schodach prowadzących na piętro wymalował ogromny mural. Dominującym motywem są w obu przypadkach uproszczone, prawie abstrakcyjne sylwetki ludzkie, te na muralu – roztańczone.
Nie oglądamy dziś oryginałów. Po przejęciu władzy w latach trzydziestych naziści usunęli awangardowy wystrój. Dzieła bliskie abstrakcji wywoływały w nich wściekłość, uważali je za odrażające estetycznie i antynarodowe. Zdewastowany panel i reliefy odtworzyli enerdowscy malarze i rzeźbiarze w 1980 roku.
Eleganckie litery Bauhausu
Każdy turysta odwiedzający Weimar trafi na Theaterplatz z pomnikami Schillera i Goethego, jednak nie każdy wie, że i tu znajdzie pamiątkę po Bauhausie. Otóż na lewo od głównego wejścia do teatru wisi tablica upamiętniająca konstytucję Republiki Weimarskiej z sierpnia 1919 roku. W gmachu teatru obradował pierwszy demokratyczny parlament Niemiec, tu utworzono rząd i uchwalono konstytucję. Pamiątkową tablicę z brązu z charakterystycznym liternictwem Bauhausu na zamówienie miasta zaprojektował sam Walter Gropius.
Po dojściu Hitlera do władzy tablica musiała oczywiście zniknąć. W marcu 1933 roku usunęła ją grupa szturmowców NSDAP w towarzystwie ślusarza, który narzekał, że przytwierdzono ją tak mocno, jakby miała przetrwać wieki. Dziś oglądamy replikę, która zawisła w tym samym miejscu w 1948 roku.
Eleganckie litery Bauhausu można też zobaczyć w przerażającym miejscu: w oddalonym o 10 km od Weimaru Buchenwaldzie, gdzie zginęło 56 tysięcy więźniów. Do obozu prowadziła piękna kuta brama z hasłem „Jedem das Seine” (Każdemu co mu się należy). Jej autorem był aresztowany w 1937 roku komunista i absolwent Bauhausu, Franz Ehrlich, początkowo więzień, a później architekt nazistów.
Biały klocek z płaskim dachem
Jedynym oryginalnym budynkiem Bauhausu w Weimarze jest eksperymentalny dom Haus am Horn (na liście UNESCO od 1996 roku). Stoi w sąsiedztwie romantycznego parku, niedaleko Domku Ogrodnika, w którym pomieszkiwał Goethe. Zbudowano go według projektu Georga Muchego zaledwie w cztery miesiące. Stanowił ważny element wystawy z 1923 roku sumującej osiągnięcia szkoły po czterech latach istnienia – prezentacji takiej zażądały finansujące Bauhaus władze Turyngii.
Dodaj komentarz