Erice
Podniebne miasto bogini miłości

Istnienie kultu bogini miłości i płodności jest faktem; dla Fenicjan, którzy przybyli tu w VII w. p.n.e. był w nim kult Astarte, dla Elymów greckiej Afrodyty, a gdy w połowie III w. p.n.e. dotarli tu rzymianie świątynię poświęcili Wenus...
fot: Halina Puławska
Erice. Podniebne miasto bogini miłości
Dookoła rozciągają się wywołujące och i ach zachwytu widoki na zieloną okolicę winnic, Morze Tyrreńskie, zarys północno-zachodniego wybrzeża Sycylii, wyspy Egadi, odległe skały San Vito Lo Capo, baseny solne, miejską siatkę Trapani...
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Opiekunkami sanktuarium bogini były kapłanki zwane hierodulami. Prawdopodobnie były niewolnicami, a do ich obowiązków należało uczestnictwo w obrzędach kultowych oraz świadczenie płatnych (!) usług cielesnych. Hierodule (kobiety i mężczyźni) ofiarowani bóstwu, pozostawali w jego służbie i byli uważani za ich własność. Człowiek uczestnicząc poprzez stosunki płciowe z hierodulami zbliżał się, „jednoczył się” niejako z bóstwem. Takie wytłumaczenie; hierodule nie były zwykłymi prostytutkami.

Została tylko moneta

Świątynny ogień pełnił rolę latarni morskiej – do sanktuarium przybywali i marynarze, nad którymi opiekę przypisano samej Afrodycie. Fama głosi, że sanktuarium runęło wskutek trzęsienia ziemi w noc narodzin Jezusa. Z informacji o odnowieniu świątyni przez cesarza Tyberiusza wynika, że funkcjonowała dobrze jeszcze w I wieku n.e. Jakby nie było, po sanktuarium nie pozostał kamień na kamieniu. Nie ma wielu reliktów świątyni, a najdoskonalszym świadectwem jej wyglądu i znaczenia jest numizmatyk. Denar z I w. p.n.e. przedstawia na awersie portret Afrodyty, na rewersie – świątynię stojącą na szczycie góry, za bramą otoczonego murami miasta. Nad bramą widnieje napis ERVC.

Świątynne kamienie posłużyły na wzniesienie następnych budowli, jak chociażby najbardziej okazałych: normańskiego zamku, który stanął dokładnie w miejscu świątyni Wenus i nazwany Castello di Venere czy też królewskiej katedry.

Pod opieką św. Juliana

Erice na szczycie góry miało dla wszystkich kolejnych zdobywców znaczenie strategiczne. Po Bizantyjczykach przybyli tu w IX w. Arabowie, na dwa stulecia nadając miastu imię Gebel Hamed, wyparci w 1077 r. przez zdobywców Sycylii – Normanów. Hrabia Roger szturmując górę „otrzymał” pomoc świętego Juliana, który stał się patronem i miasta i góry. Do 1934 r. Erice nosiło imię świętego – Monte San Guliano. Wezwanie świętego nosi też kościół ufundowany w podziękowaniu przez hrabiego Rogera – najstarszy w mieście. Erice zwane było miastem stu kościołów i klasztorów. Jest ich dużo, nie wszystkie w obrębie murów miejskich. Wiele z nich nadal jest czynnych dla kultu. To sakralne bogactwo stałą się bazą specjalnego edukacyjnego programu MEMS Museo di Erice – La Montagna del Signore czyli Muzeum Erice – Góra Pana, oferującego możliwość poznania historii Erice i jego sztuki znajdujących się w tym oryginalnym muzeum, jakim są kościoły Erice. To one nadal przechowują dzieła specjalnie dla nich stworzone.

Spacer po Erice, poddanie się panującej tu atmosferze, poznanie choćby najważniejszych zabytków miasta – murów cyklopowych elimsko-fenicko-punickich i bram miejskich, normańskiego zamku z XII w., dzielnicy hiszpańskiej, średniowiecznej zabudowy zamkowej, zamku Pepoli czy katedry – uzmysławia niezwykłość i piękno miejsca, „lazurowej Erice, między morzem a niebem”, jak je opisał poeta Gabriel D’Annunzio.

Warto wiedzieć

W Erice, w Palazzo Majorana znajduje się Centrum nauki dla pokoju – prestiżowy ośrodek naukowy ,,Ettore Majorana”.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 9 kwietnia 2019; Aktualizacja 15 czerwca 2020;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij