Tallin
Ponad dachami nadmorskiego miasta

Górne miasto to właściwie dawna forteca, która rozpościera się na płaskim wierzchołku wzgórza Toompea. Dla przybyszów jest to miejsce, gdzie warto się wspiąć, aby nasycić się panoramicznymi widokami i odpocząć w jednej z tutejszych kawiarni. Na taki spacer zapraszam.
fot: Erwin Jan Kozłowski
Tallin. Ponad dachami nadmorskiego miasta
Przed nami roztacza się widok na czerwone dachy, ponad nimi dostrzegamy na drugim planie nowoczesną architekturę i wody Zatoki Tallińskiej...
  • Tallin. Ponad dachami nadmorskiego miasta
  • Tallin. Ponad dachami nadmorskiego miasta
  • Tallin. Ponad dachami nadmorskiego miasta
  • Tallin. Ponad dachami nadmorskiego miasta
  • Tallin. Ponad dachami nadmorskiego miasta
  • Tallin. Ponad dachami nadmorskiego miasta
  • Tallin. Ponad dachami nadmorskiego miasta
  • Tallin. Ponad dachami nadmorskiego miasta
  • Tallin. Ponad dachami nadmorskiego miasta
  • Tallin. Ponad dachami nadmorskiego miasta
  • Tallin. Ponad dachami nadmorskiego miasta
  • Tallin. Ponad dachami nadmorskiego miasta
  • Tallin. Ponad dachami nadmorskiego miasta
  • Tallin. Ponad dachami nadmorskiego miasta
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Tallin, Rewal, Kolövan, Koływań to współczesna i historyczne nazwy stolicy Estonii. Już sama ich zmienność zdradza bogatą historię miasta, które w średniowieczu było najważniejszym portem nad Zatoką Fińską.

A jednak dziś, z powodu czy to Helsinek czy Sankt Petersburga, mało kto pamięta o dominującej roli tego portowego miasta, które niegdyś monopolizowało handel miedzy Rusią a Europą Zachodnią. Trzeba tu dopiero przyjechać, aby uświadomić sobie rolę, jaką ono odgrywało w przeszłości. Jego historyczne centrum jest architektoniczną perełką, w której mimo upływu czasu nadal wyczuwa się ducha hanzeatyckiego ośrodka. Hanza była średniowieczną konfederacją miast portowych Bałtyku i Morza Północnego. Ta polityczno-kupiecka organizacja, do której Tallin należał od 1280 roku, stymulowała rozwój handlu we wschodniej części basenu Morza Bałtyckiego. To zaś determinowało bogacenie się nadmorskich ośrodków, zwłaszcza Tallina. Topografia historycznego centrum miasta pozwala dziś turystom, znaleźć się w miejscu, w którym ma się wrażenie, że owo dawne bogactwo znajduje się u naszych stóp.

Dwie części starówki

Tym miejscem są tarasy widokowe Górnego Miasta tallińskiej starówki. To z nich możemy podziwiać rozległy sięgający horyzontu krajobraz, w którym na pierwszym planie dominują dachy i wieże budowli pozostałej części starówki, czyli Dolnego Miasta. Chociaż wiele miast europejskich może chwalić się wznoszącymi się nad miastem zamkami lub fortecami, to jednak tutaj bliskość dachów mieszczańskich kamieniczek jest wyjątkowa, wydaje się być na wyciągnięcie ręki. Jednakże różnica w wysokości między nami a poziomem uliczek, która wynosi około 30. metrów uświadamia nam różnicę między ową siedzibą władzy, ulokowaną na wyniosłym wzgórzu, a rzemieślniczo-kupiecką komuną, która rozwijała się w jego cieniu. Obie części wpisanej na listę UNESCO starówki, zawsze były bardzo blisko siebie, ale jednocześnie zdecydowanie były od siebie oddzielone.

Forteca na wzgórzu Toompea

Górne miasto to właściwie dawna forteca, która rozpościera się na płaskim wierzchołku wzgórza Toompea. Wiele spośród miast europejskich posiada swoje słynne wzgórza: Rzym ma ich aż siedem, Paryż chlubi się Montmartrem, Kraków Wawelem, Praga Hradczanami… Toompea w dużym stopniu najbardziej przypomina właśnie to ostatnie. Od zamierzchłych czasów, aż do dziś znajduje się tutaj ośrodek władzy politycznej oraz najważniejsze świątynie katedralne, stąd druga rzadziej stosowana nazwa Wzgórze Katedralne. Dla przybyszów jest to miejsce, gdzie warto się wspiąć, aby nasycić się panoramicznymi widokami, a dodatkowo odpocząć w jednej z tutejszych kawiarni. Na taki spacer zapraszam.

Między jeziorem a zatoką

Wapienne wzgórze wznosi się ponad zabudowaniami Dolnego miasta na wysokość 50 metrów n.p.m. Według starej estońskiej legendy, zawartej w narodowym eposie Kalevipoeg autorstwa Friedricha Reinholda Kreuzwalda, wzgórze jest grobowcem mitycznego władcy Kaleva poległego w obronie ojczyzny. Aby było jeszcze ciekawiej, grobowiec bohatera miała usypać jego małżonka Linda, która nosząc w fartuchu głazy kamienne miała zbudować tę górę. Podobno, gdy nie była już w stanie wnieść ostatniego głazu, usiadła przy nim i zalała się łzami. Powstało z nich jezioro Ülemiste, zaś felerny kamień pozostał nad jego brzegiem. Legenda jest zaiste piękna i skrupulatnie lokalizuje miasto między jeziorem a zatoką. Jednakże, gdy patrzymy z dołu na wzgórze Toompea możemy dojść do wniosku, że mityczni Estowie musieli być gigantami. Czyżby legenda ta zdradzała kompleksy na punkcie wielkości tego stosunkowo niewielkiego estońskiego narodu, którego ojczyzna zajmuje malutkie terytorium?

Czytaj dalej - strony: 1 2 3

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij