Sobiborski Park Krajobrazowy
Przez dziką przyrodę do pamiątek historii
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Wiele jest w Polsce jezior, które noszą nazwę: Białe. To, o którym mowa, leży na wschodzie, blisko białoruskiej granicy. Na południe od miasteczka Włodawa, na północ od lasów chronionych przez Sobiborski Park Krajobrazowy.
Jezioro jest niewielkie. Ścieżka opasująca je wzdłuż brzegów dookoła ma – według wskazań licznika rowerowego – 4,5 kilometra. Na opłynięcie go kajakiem wystarczy godzina niespiesznego wiosłowania. A jednak myliłby się ten, kto szukałby tu ciszy i spokoju. To ośrodek sportów wodnych, słynny na całą okolicę, a znany też turystom z odległych miejsc: widziałam tu samochody z rejestracjami z Wielkopolski i Podkarpacia. Ba, nawet zagranicznych przybyszów.
Na deptaku jak w Sopocie
Miejscowość Okuninka otacza jezioro ze wszystkich stron. W jej centrum, na północnym brzegu ruch jak w Sopocie w szczycie sezonu. Tu koncentruje się większość bazy noclegowo-rozrywkowej: pensjonaty, gospodarstwa agroturystyczne, ośrodki złożone z domków kempingowych, pola namiotowe, bary, smażalnie ryb i stragany ze wszystkim, co może okazać się potrzebne wczasowiczowi nad jeziorem. Są nawet dyskoteki i wesołe miasteczko. Licznych plaż strzegą ratownicy, jest kilka wypożyczalni sprzętu wodnego: można popływać kajakiem, łodzią wiosłową, rowerem wodnym, małą żaglówką albo na desce. Co chwila od brzegu odpływa motorówka ciągnąca kogoś a to na oponie, a to na tzw. bananie, a to na nartach wodnych. Atrakcji co niemiara, a cicho się robi dopiero późnym wieczorem.
Uciekamy do lasu
Najlepiej na rowerze. Z Włodawy do wsi Wola Uhurska wyznaczono turystyczny szlak rowerowy przecinający sobiborskie lasy z północy na południe. Czterdziestokilometrowa trasa jest dobrze oznakowana, właściwie odwzorowana na mapach i dość wygodna. Wiedzie leśnymi i polnymi drogami, od czasu do czasu tylko pojawia się piach, tu i tam trochę błota. Podążając nią odwiedzimy najciekawsze zakątki parku krajobrazowego z jego unikalnymi bagniskami poprzedzielanymi piaszczystymi wydmami. To jeden z niewielu skrawków polskiego Polesia, który oparł się melioracji w czasach peerelu. I dlatego zachował naturalny charakter. Podobne krajobrazy znajdziemy tylko w odległym około 25 km na zachód Poleskim Parku Narodowym.
Dodaj komentarz