Łuków
Raczej żałosna współczesność…

W wołyńskim Łukowie zachowały się dwie zabytkowe świątynie, z których jedna jest nadal zrujnowana, chociaż już odbudowywana. Sporo też domów mieszkalnych w różnym stanie. Obie świątynie stoją naprzeciw siebie, po dwu stronach drogi.
fot: Cezary Rudziński
Łuków. Raczej żałosna współczesność…
Trudno mi też uwierzyć, że w ruinie, którą oglądam, od ponad 10 lat odbywają się msze. Bo jej dachu częściowo brak, zaś przygotowana do zamontowaniu na szczycie – skrzyżowaniu nawy i skrzydeł – cebulasta kopuła stoi jeszcze na ziemi.
  • Łuków. Raczej żałosna współczesność…
  • Łuków. Raczej żałosna współczesność…
  • Łuków. Raczej żałosna współczesność…
  • Łuków. Raczej żałosna współczesność…
  • Łuków. Raczej żałosna współczesność…
  • Łuków. Raczej żałosna współczesność…
  • Łuków. Raczej żałosna współczesność…
  • Łuków. Raczej żałosna współczesność…
  • Łuków. Raczej żałosna współczesność…
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Łuków (Луків), ten ukraiński, na Wołyniu, z położoną trochę na uboczu stacyjką kolejową Maciejów na trasie Kijów-Kowel-Chełm-Lublin-Warszawa, na której nie zatrzymują się jednak żadne pociągi dalekobieżne, jest współcześnie osadą typu wiejsko-miejskiego. To miejscowość z dosyć bogatą przeszłością oraz raczej żałosną współczesnością.

Założona została w roku 1537, a w 1557 r. otrzymała od króla Zygmunta II Augusta magdeburskie prawa miejskie. I należała najpierw do Stanisława Maciejowskiego, kasztelana sandomierskiego. Za zgodą króla wybudował on tu zamek. Po nim właścicielami tutejszych dóbr byli Wiśniowieccy oraz Sapiehowie. Miasteczko i zamek zrujnowali Szwedzi w 1708 r., ale kolejny dziedzic, Franciszek Ksawery Miączyński, przebudował w końcu XVIII w. to, co pozostało z zamku, na spory pałac z parkiem angielskim oraz sadem. W parku postawił rodową kaplicę barokową.

Tragiczne losy wojenne i smutna współczesność

W 1903 r. kolejny z Miączyńskich sprzedał pałac i ziemię rosyjskiemu nabywcy. A latach międzywojennych urządzono w nim seminarium nauczycielskie, szkołę powszechną i ochronkę. Maciejów przeżył bardzo ciężko II wojnę światową – eksterminację miejscowej ludności żydowskiej, atak UPA, był też miejscem schronienia miejscowych Polaków, których Niemcy wywozili sukcesywnie do Chełma i na roboty przymusowe do Rzeszy. Od 1965 r. popadający obecnie w ruinę pałac zamieniono na szpital gruźliczy. Początkowo było tu 280 chorych, jeszcze pięć lat temu było ich 80., obecnie tylko… dwu.

Opowiedział nam to tutejszy młody lekarz, skierowany pięć lat temu do tego szpitala, po ukończeniu studiów we Lwowie. Na pytanie, jaki jest sens utrzymywania szpitala w tak dużym obiekcie tylko z dwoma chorymi, usłyszeliśmy opowieść o tragicznej sytuacji służby zdrowia na Ukrainie, zupełnym niedocenianiu leczenia gruźlicy, drastycznym braku środków na wszystko. I pełne frustracji stwierdzenie: trwamy tu, aby uratować zabytek. Jak go opuścimy, to go natychmiast ludzie rozbiorą na cegły i na złom.

Dwie świątynie

W Łukowie zachowały się dwie zabytkowe świątynie, z których jedna jest nadal zrujnowana, chociaż już odbudowywana. Sporo też domów mieszkalnych z kilku epok i w różnym stanie. Obie świątynie, obecnie prawosławne, mają niewątpliwy katolicki rodowód, o czym świadczy chociażby ich architektura. Stoją naprzeciw siebie, po dwu stronach drogi od pałacu do ryneczku.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij