Południowy Tyrol
Rowerem przez Dolomity
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
W Południowym Tyrolu są świetne warunki do uprawiania kolarstwa górskiego. Przede wszystkim dostępnych jest aż 4600 kilometrach ścieżek rowerowych! Można wziąć udział w kursach lub wycieczkach niezależnie od poziomu zaawansowania.
Kolarze z większym doświadczeniem mogą podjąć wyzwanie i wziąć udział w różnych wyścigach, lecz i dla amatorów nie zabraknie atrakcji; przykładowo, w ramach festiwalu kolarstwa górskiego w Laces/Latsch, miłośnicy rowerów mogą na jesieni testować modele na kolejny rok ? jest to gratka tak dla amatorów, jak i profesjonalistów. Dla rodzin z dziećmi idealnie nadają się dobrze rozbudowane trasy rowerowe w dolinach, którymi wygodnie można przejechać Południowy Tyrol wzdłuż i wszerz.
Sellaronda Bike Day
Sellarondę zna każdy, kto choć raz był w Dolomitach. Większość osób kojarzy Karuzelę z zimą i nartami, jednak masyw doskonale sprawuje się latem. Oprócz tras wędrówkowych, jest to doskonałe miejsce do rowerzystów. Dla wyjątkowych zapaleńców dwa razy do roku są organizowane imprezy Sellaronda Bike Day; w tym roku będą to 23. czerwca i 15. września. Wówczas na kilka godzin jest wyłączany ruch samochodowy i motocyklowy, by uczestnicy mogli bez przeszkód pokonać ponad 41-kilometrową trasę. A jest to nie lada wyzwanie, bo prócz maratońskiej długości, jazda przez przełęcze (Gardena, Sella, Pordoi i Campolongo) łączy się przecież z ciężkimi podjazdami!
Sellaronda Hero
Sellaronda Hero jest ostrzejszą wersją Sellaronda Bike Day i jednym z naj-bardziej wymagających wyścigów kolarstwa górskiego w Europie. Mężczyźni mają do pokonania 84 km i różnicę wysokości 4 300 m (!), zaś kobiety 62 km przy różnicy wysokości 3 300 m. Dopracowanie trasy i organizacji sprawiło, że wyścig oficjalnie zalicza się do ?prawdziwych? górskich wyścigów długodystansowych.
Dolomiti SuperBike
W dniach 4-7 lipca 2013 r. odbędzie się 19. edycja wyścigu kolarstwa górskiego Dolomiti Superbike. Cała impreza ma miejsce w Alta Pusteria/Hochpustertal (Villabassa/Niederdorf). Jest to najpopularniejsze, a zarazem najtrudniejsze tego typu wydarzenie w Dolomitach, gromadząca co roku ok. 3500 uczestników. Udział może wziąć każdy (rejestracja trwa od połowy grudnia 2012 do dnia rozpoczęcia). W zależności od zaawansowania, zawodnicy mogą wybrać pomiędzy dwoma dystansami: 119.9 km oraz 56.9 km.
Najciekawsze trasy rowerowe
* Trasa rowerowa z Silandro/Schlanders do Merano/Meran to niezwykła przeprawa wzdłuż najdłuższej rzeki Południowego Tyrolu, Adygi, łącząca w sobie elementy historii i piękna przyroda na urokliwiej trasie. Długość tego odcinka to, dostępne dla każdego, 37 km, a średni czas potrzebny do jego przebycia to około 1,5 godziny.
* Trasa rowerowa Via Claudia Augusta 2000 lat temu byłą jedyną cesarską drogę publiczną przez Alpy, zbudowaną przez Rzymian. Biegła od okolic Wenecji aż do Bawarii. Obecnie, droga ta jest długim na 700 km szlakiem rowerowym, z którego 80 km prowadzi przez dolinę Val Veno-sta/Vinschgau. Stopień trudności jest zróżnicowany: od średniozaawano-wanego do łatwego, nawierzchnia od asfaltowej po żużlową; trasa prowadzi przez wspaniałe lasy, łąki i sady owocowe i jest główną atrakcją dla miłośników kolarstwa i kultury.
* Freeride na Kronplatz?u to 6,5 km szlaku, który na początku wydaje się łagodny i pozwala skupić uwagę na widokach, jednak po chwili pokazuje swoje zróżnicowane oblicze: wybudowane podjazdy, wąskie zakręty czy korzenie. Jest to jedna z ulubionych tras freeridowców.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
Komentarze: 4
Dodaj komentarz
Stowarzyszenie Dziennikarzy Podróżników Globtroter wyróżniło Otwarty Przewodnik Krajoznawczy nagrodą
za najciekawsze publikacje turystyczne w 2019 r.
Cieszymy się!
Na wyścig kolarstwa górskiego nie zgłoszę się, ale chętnie zobaczyłabym w naturze widoki, szczególnie takie jak na zdjęciach pierwszym i trzecim
Chętnie pokażę :)Mam już spore doświadczenie w tym terenie. Potrzebne mi „towarzystwo” z samochodem bo go nie mam i ewentualnie lubiące spać w namiocie, który mam :)
Dziękuję za miłą propozycję. Samochód mam jako taki, ale w namiocie o dziwo się gubię.
Gdyby zebrało się 3 lub 4 osoby to można niedrogo wynająć apartamenty. Tak jeździłam ze znajomymi, ale w tym roku oni nie mogą, no i ja też nie mogę…bo nie mam czym :)Niestety w Dolomitach musi być pojazd, jeżeli chce się troszkę powędrować.Na komunikację lokalną nie zawsze można liczyć.Dolomity to cudowne góry, do których chce się wracać. Pozdrawiam.