Niedzica
Rycerze-rabusie i więzienie Janosika

Panoramą, jaka roztacza się z zamku, zachwycał się też najsławniejszy w Karpatach zbójnik – Janosik, którego przetrzymywano w zamkowym więzieniu. Zerwał jednak okowy, przeskoczył mury i... uciekł.
fot: Łukasz Śmigasiewicz/Wikimedia
Niedzica. Rycerze-rabusie i więzienie Janosika
Zamek Niedzicki wznoszący się na 80-metrowej skarpie, podobnie jak zamek czorsztyński, ze względu na swe położenie na wysokim wzniesieniu należy do typu zamków górskich.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Zamek Dunajec w Niedzicy wzniesiony został ok. 1310 roku, stając się jedną z czterech warowni strzegących północnej granicy królestwa węgierskiego.

W tym samym pasie umocnień były twierdze w Pławcu (Plavec), Lubowli (Stará Ľubovňa) i Zamek Orawski (Oravský hrad), gdzie znajdowało się najsurowsze zbójnickie więzienie.

Górska twierdza nad Dunajcem

Zamek Niedzicki wznoszący się na 80-metrowej skarpie, podobnie jak zamek czorsztyński, ze względu na swe położenie na wysokim wzniesieniu należy do typu zamków górskich. Otoczony był obwodowym murem i posiadał rycerską wieżę mieszkalną o czterech kondygnacjach. Położone poniżej małe podzamcze otaczał wał obronny. W późniejszym czasie do zamku dobudowano kaplicę, wykuto w skale 90-metrową studnię, a podzamcze otoczono murem z małą basztą bramną. W dolnych pomieszczeniach zamku górnego mieściły się lochy więzienne oraz składy broni i żywności. Do naszych czasów zachowały się na zamku górnym dwie kondygnacje izb więziennych, które przypominają o zbójnickich dziejach zamczyska. A także ruiny kaplicy z kryptą, ślady sklepienia gotyckiego nad prezbiterium kaplicy, resztki polichromii figuralnej, resztki kolumn podtrzymujących łuk tęczowy kaplicy.

Narady przeciw rabusiom

Zbójnicką ciekawostką jest to, że w sierpniu 1463 r. Niedzica była miejscem, gdzie spotkali się Jakub z Dębna – starosta generalny krakowski ze Stefanem Zapolyą, żupanem spiskim i współdziedzicem Kieżmarku. Spotkanie miało na celu uspokojenie sytuacji na pograniczu. W XV wieku odnotowano bowiem zarówno po polskiej jak i po węgierskiej (obecnie słowackiej) stronie wiele napadów, zniszczeń, rabunków w wioskach i miasteczkach, które były dokonywane przez okolicznych zbójników, rycerzy-rozbójników, tzw. raubritterów. Jednym z najgroźniejszych rycerzy-rabusiów był wtedy Tomasz Tarcza, starosta na zamku w Lipanach, który plądrował wsie kresu muszyńskiego.

Rycerze – rozbójnicy

W roku 1526 doszło do tragicznej dla Węgier bitwy z Turkami pod Mohaczem. Po przegranej wybuchła na Węgrzech wojna domowa między Ferdynandem Habsburgiem, a Janem Zapolya. Terenem walk była m.in. ziemia spiska.  Wtedy właśnie na całym Spiszu rozkrzewiło się rozbójnictwo. Sprzyjała mu niestabilna sytuacja polityczna, gospodarcza i społeczna, uwolnione od działań wojennych gromady żołdaków. Również zamek niedzicki stał się w XVI wieku gniazdem raubritterskim. Zbójnikom przewodzili Jerzy Witzthum i Zygmunta Kauffang. Kazali swoim kompanom rabować okoliczną ludność i kupców jadących na jarmarki. Po kilku latach zbójowania schwytano ich i ścięto w Wiedniu.

Janosik zdradzony przez Marynę?

Panoramą, jaka roztacza się z zamku, zachwycał się też najsławniejszy w Karpatach zbójnik – Janosik, którego przetrzymywano w zamkowym więzieniu. Według przekazów więziono go pod dolną basztą, w zbójnickim więzieniu, 10 metrów pod powierzchnią ziemi. Wyrwał jednak łańcuchy ze ściany, wyłamał masywne drzwi  lochów i uciekł do swojej narzeczonej, która mieszkała w Terchowej w masywie Małej Fatry. Nie spodziewał się, że szykuje się na niego cały pułk harników i że Maryna została przekupiona i  podstępem wydała go wrogom. Schwytali go, przewieźli go do Liptowskiego Mikulasza i tam powiesili na haku za poślednie żebro.

Janosik zdradził się w tańcu?

Inna legenda mówi, że Janosik wędrując po Spiszu przyszedł pod zamek niedzicki. A że za młodu uczył się w klasztorze w Podolińcu, przebrał się za księdza. Pod sutanną miał ukrytą zbójnicką ciupagę, pas zbójnicki i linę, przy pomocy której przeskakiwał góry. Janosik miał nie lada fantazję. Postanowił wziąć udział w biesiadzie, którą wydawał hrabia na zamku. Pił węgierski tokaj, tańczył z żoną możnego pana. Jednak podczas tańca wypadła mu spod sutanny zbójecka ciupaga. Wtedy hajducy zorientowali się, że mają do czynienia nie z księdzem, a ze zbójnikiem. Szybko został schwytany przez straż zamkową i zakuty w kajdany. Janosik zerwał jednak okowy, wyważył żelazne drzwi lochów i wybiegł na dziedziniec, przeskoczył wysokie mury obronne, a później i Dunajec. Do dnia dzisiejszego miejsce, w którym przeskoczył Janosik rzekę znane jest jako „Zbójnicki Skok”.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij