Kraków-Łagiewniki
Sanktuarium Bożego Miłosierdzia

Autorka: Anna Ochremiak
Łagiewniki zasłynęły za sprawą, św. Faustyny Kowalskiej, zakonnicy i mistyczki, która w tytejszym klasztorze spędziła ostatnie lata życia. To właśnie jej wizję przedstawia wizerunek Chrystusa z wezwaniem „Jezu ufam Tobie”.
fot: Pimke/Wikimedia
Kraków-Łagiewniki. Sanktuarium Bożego Miłosierdzia
Bazylika jest ogromna: może pomieścić pięć tysięcy osób. Góruje nad nią 77-metrowa wieża, najwyższy punkt Krakowa. W dolnym kościele centralną kaplicę poświęcono świętej Faustynie.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Łagiewnickie sanktuarium ma młodą historię. Zaczęła się ona zaledwie 120 lat temu, gdy książę Aleksander Lubomirski, arystokrata, finansista i filantrop podarował Kościołowi znaczne fundusze na cel dobroczynny.

Za te pieniądze we wsi Łagiewniki pod Krakowem utworzono zakład dla dziewcząt moralnie zaniedbanych, a opiekę nad nimi powierzono Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Kardynał Albin Dunajewski poświęcił kaplicę pod wezwaniem św. Józefa, klasztor i Dom Miłosierdzia 20 sierpnia 1891 roku.

Pod opieką sióstr kobiety potrzebujące moralnej odnowy uczyły się żyć i pracować. Tak było do roku 1962, kiedy władze odebrały siostrom zakład wychowawczy, pozostawiając jedynie klasztor i kaplicę. Po blisko trzydziestu latach zgromadzenie odzyskało placówkę, która teraz nosi nazwę Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. W nim siostry prowadzą internat i szkoły dla dziewcząt, które potrzebują pomocy i odnowy moralnej.

Łagiewniki zasłynęły w świecie za sprawą, św. Faustyny Kowalskiej, zakonnicy, mistyczki, propagatorki kultu Miłosierdzia Bożego, która w łagiewnickim klasztorze spędziła ostatnie lata krótkiego, 33-letniego życia i została pochowana na tutejszym cmentarzu. To właśnie jej wizję przedstawia słynny wizerunek Chrystusa z wezwaniem ?Jezu ufam Tobie?, a mistyczne doznania i orędzie Miłosierdzia siostra Faustyna spisała w ?Dzienniczku?, którego rękopis przechowywany jest nadal w klasztorze w Łagiewnikach.

Głęboki związek Jana Pawła II z Łagiewnikami ma początek jeszcze w czasach okupacji. Karol Wojtyła pracował wtedy w zakładach chemicznych Solvay (dziś na terenie nieczynnej od dawna fabryki stoi 8-metrowy metalowy krzyż ku czci Jana Pawła II) położonych w pobliżu klasztoru. Idąc czy wychodząc z pracy wstępował do zakonnej kaplicy. Bliskie było mu przesłanie siostry Faustyny. Gdy, po latach, został biskupem krakowskim rozpoczął starania o przyzwolenie na zakazany w 1959 roku przez Watykan kult Miłosierdzia Bożego, a gdy to się stało ? o wyniesienie na ołtarze Faustyny Kowalskiej. Dokonał tego już jako papież: w 1993 roku została błogosławioną, w 2000 roku ? świętą.

Ojciec Święty dwukrotnie odwiedził Łagiewniki. Podczas pielgrzymki w 1997 roku przed łaskami słynącym obrazem Jezusa Miłosiernego i przy relikwiach błogosławionej Faustyny Miłosierdziu Bożemu zawierzył losy ludzkości, Kościoła i swój pontyfikat. Pięć lat później, podczas ostatniej pielgrzymki do kraju, konsekrował nowowybudowany kościół ? Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.

Bazylika jest ogromna: może pomieścić pięć tysięcy osób. Góruje nad nią 77-metrowa wieża, najwyższy punkt Krakowa. W dolnym kościele centralną kaplicę poświęcono świętej Faustynie. Relikwie pozostały w ołtarzu starego, neogotyckiego kościoła klasztornego pod obrazem Jezusa Miłosiernego. Łaskami słynący wizerunek, namalowany przez Adolfa Hyłę w 1944 roku, opatrzony słowami ?Jezu ufam Tobie? jest znany na całym świecie.

Łagiewnickie sanktuarium odwiedził także Benedykt XVI w czasie pielgrzymki do Polski w 2006 roku. Odsłonił wtedy stojący na wieży sanktuarium pomnik Jana Pawła II: papież wypuszcza z prawej dłoni gołębia pokoju.

tekst ukazał się w tygodniku Świat i Ludzie nr 18/2011

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!