Helsinki
Śladem latającego milczka

W roku 1924 w Paryżu Paavo Nurmi startował w pięciu konkurencjach biegowych. Przy dźwiękach Maamme – hymnu jego ojczyzny – pięciokrotnie odbierał złote medale. Był to najlepszy olimpijski start Fina.
fot: Krzysztof Zakrzewski
Helsinki. Śladem latającego milczka
Miłośnicy sportu wizytujący Helsinki nie mogą zrezygnować z wizyty w kompleksie olimpijskim, którego część stanowi fińskie muzeum sportu – Suomen Urheilumuseo. W bardzo dużej części poświęcone jest właśnie Nurmiemu.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Spokojny, konsekwentny, pracowity i zwycięski. Te cztery słowa mogłyby scharakteryzować jednego z najwybitniejszych olimpijczyków w historii, chyba najlepszego biegacza urodzonego w Skandynawii. Konkretnie w Finlandii, w mieście Turku, gdzie Paavo Nurmi przyszedł na świat 13 czerwca 1897 roku. 

Bieganie od najmłodszych lat było jego wielką pasją, odskocznią od codziennych problemów. Śmierć ojca, konieczność utrzymania rodziny – co wiązało się z podjęciem pracy robotnika leśnego – nie ułatwiły mu dojścia na szczyt. Praca pochłaniała mnóstwo czasu, a każdą wolną chwilę Nurmi starał się wykorzystać na trening. Żelazna dyscyplina i konsekwentna praca przynosiły efekty.

Pierwszym znaczącym sukcesem było mistrzostwo Finlandii młodzików na dystansie trzech kilometrów. Kolejne sukcesy przychodziły równie łatwo. Prawdziwą weryfikacją dla sportowca są jednak Igrzyska Olimpijskie. To właśnie te najważniejsze imprezy sportowe pokazywały geniusz Paavo Nurmi. Jako 23-latek Fin pojechał na pierwsze igrzyska do Antwerpii (1920 r.). Tam zdobył  cztery medale olimpijskie, w tym aż trzy złote. Tym samym stał się zawodnikiem uznanym na całym świecie, uwielbianym zwłaszcza w ojczyźnie, gdzie urósł do rangi bohatera na rodowego. Kolejne olimpiady tylko tą sławę potęgowały.

Złote igrzyska

W roku 1924 w Paryżu Nurmi startował w pięciu konkurencjach biegowych. Przy dźwiękach Maamme – hymnu jego ojczyzny – pięciokrotnie odbierał złote medale. Był to najlepszy olimpijski start Fina. W biegach na 1500 i 5000 metrów, rozgrywanych w ciągu zaledwie godziny, ustanowił rekordy świata.

Wielkie sukcesy były efektem talentu, ale i równie wielkiej pracy. Nurmi był prekursorem nowoczesnego podejścia do treningu biegowego. To on, jako pierwszy, układał szczegółowe plany treningowe, w których obciążenia dozowane były w zależności od zbliżających się zawodów i własnej dyspozycji. W przeciwieństwie do rywali, ogromny nacisk kładł na trening tzw. siły biegowej. Godziny jego treningów zajmowały biegi po zalesionych pagórkach Finlandii. Zawsze biegał ze stoperem, aby kontrolować tempo biegu i obserwować reakcje organizmu.

Wszystkie te nowinki dały wyśmienite rezultaty, a niespotykany do tej pory profesjonalizm był wyróżnikiem Nurmiego. Tak jak i fakt, że przez całą karierę był wegetarianinem. Na zawody, w których brał udział, przychodziły tysiące ludzi na całym świecie. Był wzorem dla dzieci, młodych sportowców, jak i dorosłych. Cała Skandynawia z niedowierzaniem spoglądała na osiągnięcia milczącego Fina, który jako pierwszy sportowiec doczekał się własnego pomnika już za życia.

„Idea olimpijska”

Igrzyska w Amsterdamie w roku 1928 nie były najlepsze dla Paavo, choć czy złoto na dystansie 10 kilometrów i dwa wicemistrzostwa olimpijskie to słaby rezultat… Po tych igrzyskach Nurmi postanowił zakończyć karierę zawodniczą. Miał wtedy 33 lata. Nie zaprzestał jednak treningów. A że bieganie było dla niego sposobem na życie, postanowił jeszcze raz wspiąć się na wyżyny i wystartować na czwartej olimpiadzie – w Los Angeles w roku 1932.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 10 lutego 2010; Aktualizacja 13 lutego 2021;
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij