Warszawa
Sprawiedliwość od strony kuchni

Autorka: Renata Miros
Jest w Warszawie pałac zupełnie rożny od innych warszawskich budowli, również pałacami zwanych. "Zielenieje" przy placu Krasińskich, jego architektura jest surowa, oszczędna, można rzec – wyniosła. To Pałac Sprawiedliwości.
fot: Wiktoria Głodowska
Warszawa. Sprawiedliwość od strony kuchni
Podpory te to... trzy smukłe rzeźby kobiece, alegorie Wiary, Nadziei i Miłości – cnót jakże odpowiednich w tym miejscu.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Wspaniałe posągi mają po pięć metrów wysokości. Pełne gracji trzy kobiety są jednak wstydliwie ukryte na zapleczu Pałacu Sprawiedliwości przy pl. Krasińskich. Kto i dlaczego je tam ustawił?

Jest w Warszawie pałac zupełnie różny od innych warszawskich budowli, również pałacami zwanych. „Zielenieje” przy placu Krasińskich, jego architektura jest surowa, oszczędna, można rzec – wyniosła. To Pałac Sprawiedliwości. Powstał według projektu Marka Budzyńskiego, przy współpracy Piotra Badowskiego. Oprócz Sądu Najwyższego budynek mieści także warszawski Sąd Apelacyjny oraz oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Gmach możemy podziwiać od roku 2000. Jest zaliczany do tzw. zielonej epoki twórczości architekta. To kolejne, po Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, dzieło tego artysty: czasem kontrowersyjnego, a za całą pewnością nowatorskiego. Bryłę Pałacu Sprawiedliwości okala ponad osiemdziesiąt kolumn. Na każdej  znajdują się paremie – maksymy obowiązujące w prawie rzymskim. Dla lingwistów są napisy po łacinie, na szczęście poniżej można przeczytać ich polskie tłumaczenia.

Uwagę zwraca nietypowy przejazd pod budynkiem – podobny do tych w starych kamienicach. To jedyne miejsce w mieście, gdzie ulica (Bonifraterska), przechodzi przez bramę w budynku. Wszystkie te elementy dodają gmachowi klasy i niepowtarzalności. Ciekawostką jest to, że mieszkańcy budynku przy ulicy Świętojerskiej, naprzeciw sądu, ponoć narzekają, że ich dom odbija się w elewacji gmachu i przez to wszyscy sąsiedzi mogą się nawzajem podglądać…

Nie mniej oryginalnie wygląda Pałac Sprawiedliwości od zaplecza. Otóż, niedaleko „tylnego” wejścia, mieszczącego się od strony parkingu przy ulicy Nowiniarskiej, znajduje się wnęka z przewieszonymi fragmentami budynku. Podtrzymują je bardzo oryginalne podpory. Mają około 5 m wysokości, wykonano je z brązu, a ich forma jest pełna gracji, elegancji, piękna. Podpory te to… trzy smukłe rzeźby kobiece, alegorie Wiary, Nadziei i Miłości – cnót jakże odpowiednich w tym miejscu. Stoją na cienkiej warstewce wody (zimą woda jest spuszczana), dźwigając niejako brzemię sprawiedliwości. Autorem posągów jest Jerzy Juczkowicz, któremu pozowały dwie córki i żona, ale w żaden sposób nie można się było dowiedzieć, która jest która…

Pierwotnie wejście udekorowane tymi zwiewnymi rzeźbami miało być ulokowane od strony placu Krasińskich. Ich wygląd nie licował jednak, zdaniem ówczesnego gospodarza pobliskiej Katedry Polowej Wojska Polskiego, z jej powagą i majestatem, a także nie nawiązywał do licznych uroczystości patriotycznych tam się odbywających.

Warto wiedzieć

Na dachu budynku sądów znajduje się ogród – w przeciwieństwie do ogrodu uniwersyteckiego przy Dobrej – nie jest udostępniony niestety do zwiedzania. I gdzie tu sprawiedliwość…

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 11 lutego 2010; Aktualizacja 6 kwietnia 2021;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij