Warszawa
Szlakiem Jana Bytnara „Rudego”

26 marca 1943 roku w Warszawie żołnierze Grup Szturmowych Szarych Szeregów odbili z rąk niemieckich swojego kolegę, komendanta hufca Południe, Janka Bytnara „Rudego”. Kim był człowiek, dla którego ryzykowali życie?
fot: Magdalena Wasilewicz
Warszawa. Szlakiem Jana Bytnara „Rudego”
Zazwyczaj przesłuchania odbywały się na Szucha, zaś na noc więźniowie byli przewożeni na Pawiak.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

26 marca 1943 roku w Warszawie żołnierze Grup Szturmowych Szarych Szeregów dokonali brawurowego i bezprecedensowego odbicia z rąk niemieckich swojego kolegi, komendanta hufca Południe, Janka Bytnara „Rudego”.

W czasie akcji dwóch żołnierzy AK zostało ciężko rannych – jak się okazało śmiertelnie, a jeden schwytany i później rozstrzelany. Na miejscu zginęło czterech Niemców (załoga spalonej więźniarki i policjant z ulicy), zaś dziewięciu zostało rannych. Akcją dowodzili Tadeusz Zawadzki „Zośka” i Stanisław Broniewski „Orsza”. Kim był człowiek, dla którego kilkudziesięciu przyjaciół podjęło  śmiałą akcję zbrojną przeciw hitlerowskiemu okupantowi i to w okresie, gdy walka podziemna ogniskowała się jeszcze głównie wokół malowania kotwic na murach i zrywania niemieckich flag?

Jan Roman Bytnar urodził się 1921 roku w Kolbuszowej. Jego rodzice byli absolutnymi pionierami, niemal w każdej dziedzinie życia. Ojciec, Stanisław Bytnar był synem ubogiej chłopki z Rzeszowszczyzny. Wykształcenie zdobył prawie nadludzkim wysiłkiem matki i swoim. W 1914 roku walczył w I Brygadzie Legionów Józefa Piłsudskiego. Po odzyskaniu niepodległości pracował jako pedagog; był kierownikiem pierwszej szkoły pedagogiki specjalnej w Warszawie. Matka, Zdzisława Rechulówna, była jedyną kobietą w gimnazjum w Mielcu. W walkach legionowych poległ jej ukochany brat, Roman. Stąd drugie imię jej syna. Ona także poświeciła wszystkie swoje siły i talenty służbie nauczycielskiej.

Wczesne dzieciństwo „Rudy” spędził w Niekłaniu na Rzeszowszczyźnie. W 1926 rodzina przeniosła się do Piastowa, a w 1930 roku do Warszawy. Zamieszkali na Mokotowie, przy Alei Niepodległości 153, skąd  o świcie 23 marca 1943 roku gestapowcy wyprowadzili Janka i jego ojca. Jak wspominała matka „Rudego” w tym mieszkaniu przeżyli wiele dobrych, radosnych lat, zanim nadeszły najtragiczniejsze. Rodzice, którzy z takim trudem brnęli  do wiedzy i własną edukację okupili ogromnym wysiłkiem, niezwykle dbali by Janek   i jego młodsza siostra Danusia, zwana Duśką, mieli od najwcześniejszych lat dobre szkoły.

Dobrą szkołą było zapewne gimnazjum imienia Stefana Batorego, gdzie 1 września 1931 roku rozpoczął naukę „Rudy”. Tam miał spotkać przyjaźnie swojego życia; przyjaciół, którzy dla niego zdecydowali się na śmierć. Tam rozpoczął także swoją harcerską przygodę. W 1933 roku został członkiem działającej przy gimnazjum Batorego 23 Warszawskiej Drużyny Harcerzy, legendarnej Pomarańczarni. Czas spędzony w szkole i drużynie harcerskiej ukształtował młodego człowieka w duchu wartości najdroższych jego rodzicom i wychowawcom. Gdy w maju 1939 roku Janek zdawał maturę, był wspaniałym „materiałem” na wybitnego inżyniera lub konstruktora (pasjonowała go matematyka, zwłaszcza geometria wykreślna i inne dziedziny techniczne). Aktywnie działał w harcerstwie. Wyróżniał się właściwie w każdej dziedzinie, w którą się angażował.

Czytaj dalej - strony: 1 2
 

Komentarze: 3

    wędrowiec, 24 czerwca 2011 @ 12:52

    Takoż. To znaczy nie wiem, czy wyświetli się mój poprzedni komentarz. Zacytuję, czyli powtórzę: Do mnie to jeszcze trochę przemawiają takie patriotyczne kawałki. Ale czy przemawiają do ludzi młodych? Bym się obawiał.

    K.100, 25 listopada 2013 @ 18:27

    Nie wiem, kto pisał ten artykuł, ale zapewne niezbyt kompetentny człowiek, bo po pierwsze Niekłań nie znajduję się na Rzeszowszczyźnie, tylko Kielecczyźnie, a po drugie warszawski adres zamieszkania Bytanrów to u. Niepodległości 159, a nie 153, do tej pory zresztą znajduje się tam tabliczka informacyjna. Na przyszłość polecam przed napisaniem artykułu zapoznać się z dostępnymi i wiarygodnymi informacjami, to pozwoli uniknąć błędów w tak podstawowych kwestiach.

    K.100, 25 listopada 2013 @ 18:28

    Bytnarów*

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij