Stoczek Klasztorny
Tu więziono Prymasa Tysiąclecia

W klasztorze tym, wówczas opuszczonym, w latach 1953-54 był internowany w bardzo trudnych warunkach i pilnowany przez 30 ubeków kardynał prymas Stefan Wyszyński. Jego celę zamieniono później na muzeum.
fot: Cezary Rudziński
Stoczek Klasztorny. Tu więziono Prymasa Tysiąclecia
Obecnie zakonnicy prowadzą w klasztorze również hotelik o 60 miejscach, z tanimi noclegami.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Sanktuarium maryjne – Matki Bożej Pokoju we wsi Stoczek Klasztorny na Warmii jest zabytkiem wybitnym. Kościół i klasztor, który obecnie należy do marianów, a wcześniej był siedzibą bernardynów i franciszkanów, ma bardzo bogatą historię, trwającą od XVII wieku. Wtedy miejscowość nazywała się Springborn. 

Powstał jako pierwszy w tym regionie kościół barokowy w kształcie rotundy. Później został rozbudowany, a następnie dobudowano tu klasztor. Ozdobą kościoła jest sławny obraz z 1713 roku, przedstawiający Matkę Boską Stoczkowską, który znajduje się w ołtarzu głównym – kopia obrazu z kościoła Santa Maria Maggiore w Rzymie.

We wnętrzu świątyni znajdują się dwa bardzo ciekawe i cenne barokowe ołtarze z XVII w stojące na bocznych ścianach nawy, wspaniała kuta żelazna ambona oraz organy z XVIII w. W klasztorze tym, wówczas opuszczonym, w latach 1953-54 był internowany w bardzo trudnych warunkach i pilnowany przez 30 ubeków kardynał prymas Stefan Wyszyński. Jego celę zamieniono później na muzeum.

Warto wiedzieć

Obecnie zakonnicy prowadzą w klasztorze również hotelik o 60 miejscach, z tanimi noclegami (po 30 zł). Jest też możliwość skorzystania z wyżywienia.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 26 października 2010; Aktualizacja 20 lutego 2022;
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij