Flecken Zechlin
W cieniu dębu i bombodromu

Autorka: Anna Ochremiak
Miejscowość została po raz pierwszy wspomniana w 1237 r. Na początku XX w, kiedy dotarła tu kolej, Flecken Zechlin stał się modnym miejscem wypoczynku dla berlińczyków. Teraz też zaglądają tu wodniacy i cykliści.
fot: Anna Ochremiak
Flecken Zechlin. W cieniu dębu i bombodromu
Wokół stoi kilka starszych budynków, jakieś pomniki wspominające dawnych lokalnych bohaterów i potężny dąb – pomnik przyrody.
  • Flecken Zechlin. W cieniu dębu i bombodromu
  • Flecken Zechlin. W cieniu dębu i bombodromu
  • Flecken Zechlin. W cieniu dębu i bombodromu
  • Flecken Zechlin. W cieniu dębu i bombodromu
  • Flecken Zechlin. W cieniu dębu i bombodromu
  • Flecken Zechlin. W cieniu dębu i bombodromu
  • Flecken Zechlin. W cieniu dębu i bombodromu
  • Flecken Zechlin. W cieniu dębu i bombodromu
  • Flecken Zechlin. W cieniu dębu i bombodromu
  • Flecken Zechlin. W cieniu dębu i bombodromu
  • Flecken Zechlin. W cieniu dębu i bombodromu
  • Flecken Zechlin. W cieniu dębu i bombodromu
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Posilamy się w gospodarstwie rybnym na brzegu Schwarzer See, podziwiamy wędzące się ryby, słuchamy opowieści gospodarza a potem ruszamy na mały spacerek po miasteczku. Cisza, spokój ruch niewielki. Jeszcze jest przed sezonem, po ulicach błąkają się nieliczni turyści.

Miejscowość Flecken Zechlin została po raz pierwszy wspomniana na piśmie w 1237 r, jako własność cysterska. Potem zmieniała właścicieli, a w XIV wieku powstał tu nawet zamek, który na przełomie XVI i XVII w był jedną z rezydencji Hohenzollernów w Brandenburgii. Jednak w XVIII w po pożarze zamek się rozpadł i nie ma po nim śladu.

Wokół kościoła na wzgórku

Miasteczko rozciąga się malowniczo na zboczach Czarnego Jeziora. Górujący nad nim niewielki klasycystyczny kościół został zbudowany w 1775 roku. Protestancki, łatwo poznać po wystroju. Wokół stoi kilka starszych budynków, jakieś pomniki wspominające dawnych lokalnych bohaterów i potężny dąb – pomnik przyrody – rzucający cień na prawie cały plac za kościołem. Na początku XX w, kiedy dotarła tu kolej, Flecken Zechlin stał się modnym miejscem wypoczynku dla berlińczyków. Teraz też zaglądają tu wodniacy i cykliści.

O zasługach pacyfistów

Ale nie zawsze panowała tu taka sielanka. W czasach NRD Flecken Zechlin znajdował się na skraju ogromnego poligonu (Truppenübungsplatz Wittstock), na którym od 1952 do 1993 r. gospodarowała armia radziecka, a następnie, opuszczając swe bazy, przekazała teren Bundeswehrze. Wojsko planowało wykorzystać poligon jako strzelnicę powietrzno-lądową. Nazwano ją bombodromem. Jednak w wyniku licznych protestów w 2009 r. wojsko wycofało się z poligonu. Dziś jest tam rezerwat przyrody i znane nam z naszego Pojezierza Drawskiego wrzosowiska. O licznych protestach i walce aktywistów opowiadają dziś ustawione w mieście tablice.

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij