Nil
W konwoju na ziemi i na wodzie
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Polski udział w ratunku
Odratowano za pieniądze UNESCO i przy udziale Polaków pod kierownictwem prof. Kazimierza Michałowskiego świątynię w Abu Simbel z XIII w p.n.e. Przeniesiono ją na wyżej, ratując przed zalaniem. Potężną fasadę i wnętrze świątyni Ramzesa, z czterema 21-metrowymi posągami władcy i mniejszą świątynię jego żony Nefertari przeniesiono na wzgórze, które jest już tworem współczesnym. Do Abu Simbel pojedziemy (znów konwojem) z Asuanu. To 300 kilometrów przez pustynię Nubijską. Rejs po jeziorze Nasera trwałby cztery dni. I nie liczmy na spokojną kontemplację. Wszystkie autokary z konwoju przyjeżdżają i odjeżdżają razem. Straszny tłok.
Od świątyni do świątyni
Asuan, z jego świątynią Izydy (też przeniesioną z wyspy File), Kom Obo, ze świątynią boga – krokodyla Sobka, Edfu ? z najlepiej chyba zachowaną świątynią boga Horusa ? to kolejne przystanki w rejsie z Asuanu do Luksoru. Aż wreszcie stolica starożytnego Egiptu, dawne Teby ? Luksor.
Groby w dolinie królów
Sucha pustynna dolina, spalona słońcem i martwa ? gdyby nie tłum zwiedzających turystów. To Dolina Królów, miejsce pochówku faraonów. Świątynia królowej Hatszepsut, kolosy Memnona, świątynia luksorska, wreszcie potężne hypostylowe kolumny w Karnaku ? imponujące pamiątki zaginionej cywilizacji nagromadzone w jednym miejscu. To coś, co na zdjęciach widzieliśmy wszyscy ? podręcznikowe wizytówki starożytnego świata. Jednak dopiero podziwiane w naturze ? ogromne, doskonałe i tajemnicze ? pozwalają poczuć ducha sprzed wieków.
Warto wiedzieć
W sezonie po Nilu między Asuanem i Luksorem kursuje 350 statków. Ruch na rzece jest więc niemały. Pływające hotele przybijają do tych samych przystani o podobnych porach, Trudno się oprzeć wrażeniu, że znów jesteśmy w konwoju. Znów tłumnie podążamy na zwiedzanie, tłumnie na zakupy. Trudno, to taka tutejsza specyfika.
Konwoje z Hurghady do Luksoru zlikwidowano w ubiegłym roku. Teraz już autobusy jeżdżą jak chcą. Pozostał tylko punkt kontrolny w Safardze. Świat się zmienia. Pozdrawiam.
A czy nie przywrócono konwojów teraz? Jak tam jest po rozruchach? Nad morzem wiem, bezpiecznie. A przejazd przez pustynię?
Warto sledzić komunikaty na stronach naszego MSZ. Ostatni, z 24.04. jest taki, zacytuję:”Wobec utrzymujących się w Egipcie niepokojów społecznych, skutkujących m.in. demonstracjami i blokadami dróg, Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca zachowanie szczególnej ostrożności wszystkim osobom planującym pobyt w tym kraju.
Ministerstwo zaleca powstrzymanie się od wyjazdów turystycznych do dużych ośrodków miejskich (Kair, Aleksandria, Suez czy Port Said) i w rejon środkowego Egiptu. Odradza się również opuszczanie ośrodków turystycznych na Synaju i udział we wszelkich wyjazdach indywidualnych i grupowych poza miejscowości turystyczne nad Morzem Czerwonym. Jednocześnie wyjazdy zorganizowane z Polski do egipskich ośrodków turystycznych nad Morzem Czerwonym są nadal uznawane za dopuszczalne z punktu widzenia bezpieczeństwa obywateli.”
O konwojach nic nie ma, ale wynika z tego, ze lepiej nie ruszać się z plazy.