Kakku
W mistycznym lesie stup

Chciałbym tu jeszcze kiedyś wrócić. Może sam, na trochę dłużej. Ale czy za parę lat, gdy i Birmę zaczną zadeptywać tłumy turystów, odnajdę jeszcze ciszę, magię i niezwykły urok lasu stup Kakku… Pragnę w to wierzyć.
fot: Cezary Rudziński
Kakku. W mistycznym lesie stup
Zachwycający jest widok zarówno całego tego kompleksu, jego części, jak i detali zdobnictwa poszczególnych budowli. To bowiem, co z pewnej odległości wydaje się identyczne, jak z taśmy produkcyjnej, oglądane z bliska jest zupełnie inne.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Według miejscowych przekazów, ten las stup ? obiektów sakralnych, w których z reguły umieszczane są jakieś relikwie, wybudowali w birmańskim Kakku buddyjscy misjonarze z Indii.

Przybyli tu podobno w czasach panowania tam, w III wieku p.n.e., wielkiego cesarza Asioki. Jest jednak prawdopodobne, że powstały one, a przynajmniej wiele z nich, znacznie później. Ogromna większość tych stup ma przepiękny, strzelisty kształt, unikalny dla tego regionu. Stojące w równych szeregach z oddali wyglądają jak bliźniacze. I rzeczywiście wiele jest podobnych do siebie. Mają masywne podstawy na planie kwadratu. Na nich stoją właściwe budowle. W dolnych częściach, na coraz węższych ku górze poziomach, coś rodzaju  kaplic ze zorientowanymi na cztery strony świata niszami. W wielu z nich, chociaż daleko nie wszystkich, stoją posążki Buddy.

Trwa rewaloryzacja

Nad tymi masywnymi dolnymi częściami stup górują wysokie, strzeliste wieże zbudowane na planie koła. Na ich wierzchołki nałożono ażurowe, szpiczaste, ładnie zdobione hełme z dzwoneczkami. Ale trafiają się też stupy mniejsze, bez dolnych nisz. Jeszcze rzadziej ? przypominające grobowce, bez wież, lub nieco większe od pozostałych. W części centralnej oraz najbardziej oddalonej od głównego wejścia do tego lasu stup znajduje się kilka wielkich budowli pomalowanych na biało. Te dominujące wykute zostały w kamieniu. Dawno nie czyszczone są szare, a nawet poczerniałe od deszczów. Odnowione  ?  w kolorze piaskoworóżowym. Trwa bowiem, i to chyba od lat sądząc z ilości budowli już w pięknym stanie, ich rewaloryzacja: wzmacnianie, czyszczenie, uzupełnianie braków i detali. Przy niektórych są tabliczki z nazwiskami fundatorów tej rewaloryzacji. Bo jest to proces długotrwały i kosztowny.

Takie same, a każda inna…

Zachwycający jest widok zarówno całego tego kompleksu, jego części, jak i detali zdobnictwa poszczególnych budowli. To bowiem, co z pewnej odległości wydaje się identyczne, jak z taśmy produkcyjnej, oglądane z bliska jest zupełnie inne. Nagle okazuje się, że w przepięknie wykutym, przypominającym gałęzie lub liście portalu nad niszą, głównym elementem zdobniczym jest ptak z rozłożonymi skrzydłami na tle koła. Lub zając. A nawet koń czy świnia. Wiele stup zdobią wykute w kamieniu figurki bóstw, strażników, mitycznych stworów, pół ludzi ? pół zwierząt itp. uzupełniających bogactwo ornamentyki.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij