Serpelice
W stronę nadbużańskiej przyrody

Historia wsi sięga legendą do czasów najazdu tatarskiego w 1241 roku. Wtedy to ludzie sierpami bronili przeprawy przez Bug. Zobaczymy tu sporo domów ze stuletnią historią. Jednak naszym celem jest przyroda.
fot: Małgorzata Raczkowska
Serpelice. W stronę nadbużańskiej przyrody
Bardziej sprawnym proponuję spływ kajakiem. Krótki wariant (z Gnojna) to dwie godziny laby z nurtem wartkiej rzeki, albo ciężkiej pracy, jeśli wieje przeciwny wiatr.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Serpelice. Wieś jest niewielka, choć wiekowa. Jej historia sięga legendą do czasów najazdu tatarskiego w 1241 roku. Wtedy to miejscowa ludność sierpami broniła przeprawy przez Bug. 

Teraz we wsi zobaczymy sporo domów ze stuletnią historią, wybudowany 65 lat temu drewniany kościół i klasztor kapucynów i licząca ćwierć wieku kalwarię podlaską. Jednak celem naszej wycieczki jest przyroda.

Na piechotę będzie nam do niej najbliżej

Poprowadzi nas czerwony szlak turystyczny wiodący nad Bugiem od dalekiego Hrubieszowa do nieodległej miejscowości Kózki. A w najciekawsze nadbużańskie ostępy powiodą nas dwie ścieżki przyrodnicze: ta w górę rzeki zaprowadzi nas nad samą wodą do wysokiej, widokowej skarpy zwanej Łysą Górą. Druga, w dół biegu rzeki zaprowadzi na uroczysko Trojan, na wprost malowniczej miejscowości Mielnik położonej na drugim brzegu.

Na rowerze będziemy trzymać się dróg

Tych asfaltowych, niezbyt ruchliwych i tych leśnych, całkiem pustych. Pojedziemy do Mielnika (można promem przez rzekę) z jego malowniczą cerkwią i wzgórzem zamkowym, do Janowa Podlaskiego z najbardziej chyba znaną w Polsce stadniną koni arabskich, do Sarnak słynnych z wykradzenia Niemcom tajemnicy ich cudownej broni V2, która miała odmienić losy wojny. Albo po prostu przed siebie, przez las.

Na wodzie czeka nas sporo rozrywek

Tym nieusportowionym polecam przejażdżkę spacerowym stateczkiem. Takim z kołem, prawie jak na Missisipi, tylko mniejszym. Bardziej sprawnym proponuję spływ kajakiem. Krótki wariant (z Gnojna) to dwie godziny laby z nurtem wartkiej rzeki, albo ciężkiej pracy, jeśli wieje przeciwny wiatr. Oczywiście możliwe są dłuższe spływy, ale raczej w dół rzeki, bo w górze, zaraz za Gnojnem Bug staje się rzeką graniczną i na spływ trzeba mieć pozwolenie. To piękna rzeka, a jej brzegi nie są skażone nadmiarem cywilizacji. Płynąca wartkim nurtem woda tworzy rozlewiska. Na brzegach niewysokie, łagodnie zarysowane wzgórza morenowe, poprzecinane schodzącymi do wody jarami. To Podlaski Przełom Bugu, park krajobrazowy.

A poza tym…

Można poleżeć na plaży nad rzeką, zasilić szeregi moczących kij w jej nurcie, wziąć lekcje jazdy konnej, wybrać się na przejażdżkę bryczką, nazbierać grzybów, albo… W końcu można nie robić nic.

I co ważne:

W Serpelicach jest naprawdę spora, jak na tę nie za bogatą w możliwości noclegowe okolicę, baza pensjonatów i ośrodków wypoczynkowych. Można znaleźć coś na miarę potrzeb. Ładne miejsce.

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!