Zanzibar
Praktycznie o wakacjach na wyspie

Autorka: Anna Zaborska
Plaże na Zanzibarze są przepiękne. Z miałkim jak puder piaskiem. A przede wszystkim nie są zatłoczone. Każdy hotel ma swój kawałek, na którym ustawia wygodne leżanki, parasole i inny sprzęt umilający plażowanie...
fot: Anna Zaborska
Zanzibar. Praktycznie o wakacjach na wyspie
Do hotelowego personelu należała także grupa Masajów, ludu przyjeżdżającego tu z Tanzanii "za chlebem". W swoich barwnych strojach dodawali kolorytu..
  • Zanzibar. Praktycznie o wakacjach na wyspie
  • Zanzibar. Praktycznie o wakacjach na wyspie
  • Zanzibar. Praktycznie o wakacjach na wyspie
  • Zanzibar. Praktycznie o wakacjach na wyspie
  • Zanzibar. Praktycznie o wakacjach na wyspie
  • Zanzibar. Praktycznie o wakacjach na wyspie
  • Zanzibar. Praktycznie o wakacjach na wyspie
  • Zanzibar. Praktycznie o wakacjach na wyspie
  • Zanzibar. Praktycznie o wakacjach na wyspie
  • Zanzibar. Praktycznie o wakacjach na wyspie
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Lubię zimę wyłącznie w jednych okolicznościach – w górach, na nartach. Ale w tym roku szusowanie po stoku nie było możliwe – dlatego zaczęłam rozglądać się za atrakcyjnym i finansowo dostępnym egzotycznym zakątkiem. Wybór padł na Zanzibar.

Wyjazdy na Zanzibar organizuje w Polsce tylko jedno biuro podróży – Itaka. Wraz z grupą przyjaciół udało nam się wstrzelić w promocję – za 12 dniowy dolot i pobyt w niezłym, czterogwiazdkowym hotelu, przyszło nam zapłacić po 3200 zł od osoby. Mam wrażenie, że to nawet taniej niż wczasy nad zimnym Bałtykiem. Jedyną niedogodnością jest długość lotu czarterowego – co ważne – bezpośredniego. Z Warszawy na wyspę leci się około 8 godzin. Spokojnie można tu przyjechać w ostatniej chwili. Jako że Zanzibar należy do Tanzanii, na granicy, tak jak na kontynencie, nie są wymagane szczepienia (które w kraju trochę trwają i niekiedy uniemożliwiają korzystanie w egzotycznego last minute).

Niezbędna karta kredytowa

Nie dlatego, że wyspa opleciona jest siecią bankomatów lub sklepów z terminalami. Powiedziałabym, że wręcz przeciwnie. Bez karty jednak nie można wydostać się z lotniska. Ale po kolei. Już w samolocie radzę zrzucić co cieplejsze ciuszki. Międzynarodowy terminal w stolicy, noszącej tę samą nazwę co wyspa, to niewielka, blaszana budowla. Bez klimatyzacji. A odbywające się tam formalności  trwają 2-3 godziny. Więc można się spocić. Z tego powodu równie przykre są procedury przy wylocie. Tłoczno, upalnie, duszno. A co z tą kartą kredytową? Kosztującą 50 dolarów wizę wjazdową kupuje się na lotnisku. Płacić można wyłącznie kartą. Warto o tym pamiętać. Warto zarówno lądując, a szczególnie wylatując mieć przygotowanych kilka banknotów na napiwki – obsługujący turystów urzędnicy nie mają skrupułów przed szeptaniem słowa „tip” (napiwek), co np. przy lekkim nadbagażu może być najłatwiejszym rozwiązaniem kłopotu.

Wyłącznie z widokiem

Wszystkie hotele na wyspie usytuowane są wzdłuż linii brzegowej Oceanu Indyjskiego. To zapewnia turystom przepiękne widoki i komfortowe warunki do wypoczynku. Jednak proceder wykupywania ziem nad linią brzegową przez zagranicznych inwestorów (wyłącznie) spycha rdzennych mieszkańców w głąb wyspy. I pogłębia ich biedę. Niestety, wszechobecną poza terenami wypoczynku turystów. Kiwengwa Beach Resort to hotel, w którym się zatrzymaliśmy. Wygodny, choć w wielu miejscach wymagający drobnych napraw. Za to ze świetnymi animatorami wszelkich zajęć sportowo-relaksacyjnych.

Czytaj dalej - strony: 1 2
Dodano: 1 marca 2017; Aktualizacja 24 kwietnia 2020;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij