Ustka
Wczoraj i dziś bałtyckiego portu

Do końca lat czterdziestych XX wieku do portu zawijały statki handlowe. Przewoziły one głównie płody rolne, wywoziły węgiel. Największy ruch był w roku 1948. Później stopniowo ograniczano działalność portu.
fot: Barbara Górecka
Ustka. Wczoraj i dziś bałtyckiego portu
Teraz cumują w porcie kutry rybackie. W sezonie letnim wpływają tu stateczki pasażerskie i jachty pełnomorskie różnych bander.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

W 1335 roku starą kaszubską osadę rybacką kupili mieszczanie słupscy za „jedną parę butów”, którą corocznie mieli przekazywać na rzecz poprzednich właścicieli, dwóch rycerzy z wielkiego rodu Święców.

W tym czasie przebiegał tędy szlak handlowy. Dzięki niemu Słupsk utrzymywał kontakty z handlowe Darłowem, Kołobrzegiem, Gdańskiem, Elblągiem a także z portami Flandrii, Holandii, Anglii, Niemiec i Skandynawii. Połączenie drogowe ze Słupskiem było bardzo złe, bo prowadziła tylko polny trakt. Mieszkańcy obu miejscowości kupili szeroki pas ziemi leżący po obu stronach rzeki. Przeznaczony był dla tak zwanych „włóczków”, czyli ludzi i zwierząt przeciągających przy pomocy lin łodzie oraz barki z towarami. Praca była ciężka z uwagi na silny prąd rzeki i dużą odległość, bo prawie 35 kilometrów.

Od Hanzy do Napoleona

Od 1382 roku Słupsk i Ustka należały do Hanzy, czyli związku miast handlowych w Europie. Bardzo intensywny rozwój gospodarczy portu przypada na lata 1356-1476. Obsługiwał on wtedy do stu statków rocznie. Z końcem XVI wieku nastąpił upadek gospodarczy i polityczny państwa pomorskiego i port stracił na znaczeniu, zwłaszcza po zawarciu pokoju westfalskiego i włączeniu Pomorza w granice Brandenburgii. W okresie wojen napoleońskich, w 1807 roku, rejon Ustki i Słupska zajęły wojska polsko-francuskie pod dowództwem gen. Skrzyneckiego. Utworzono tutaj jedną z baz i garnizon Wielkiej Armii. Spowodowało to dalsze zniszczenie portu.

W III Rzeszy

W 1831 roku zaczęto rozbudowywać port za pieniądze państwa pruskiego. W pierwszej połowie XX wieku całkowicie go zmodernizowano. W 1936 roku Niemcy próbowali usprawnić transport morskiego do Prus Wschodnich i  rozpoczęli rozbudowę portu. Zaczęto budowę na plaży zachodniej wybiegającego głęboko w morze falochronu, tak zwanego „trzeciego mola”. Początek wojny spowodował przerwanie zaawansowanych prac, natomiast w  1942 roku zaczęto rozbudowywać stocznię. W nocy z 30 na 31 stycznia 1945 roku zatopiono na Ławicy Słupskiej słynne niemieckie transportowce – „Wilhelm Gustloff” i „Generał von Steuben”, przewożące około dziesięć tysięcy uchodźców. Jeszcze w maju i czerwcu tamtego roku fale Bałtyku wyrzucały na brzeg zwłoki pasażerów… Po 1945 roku już do budowy nie wrócono. „Trzecie molo” jest dziś okropną ruiną.

Port trochę uśpiony

Do końca lat czterdziestych XX wieku do portu zawijały statki handlowe. Przewoziły one głównie płody rolne, stąd spichlerze i silosy portowe. Największy ruch był w roku 1948. Później stopniowo ograniczano działalność portu. Teraz w Ustce nadal działa przemysł stoczniowy, ale w niewielkim zakresie, na bazie nieistniejącej Stoczni Ustka, zlokalizowanej po zachodniej stronie miasta. Budowane są tutaj średniej wielkości statki w „kawałkach”. W „całość” składane są w innym miejscu. Pozostałości stoczni wyglądają przerażająco, jakby kataklizm tam się wydarzył… Wieczorem strach tamtędy chodzić.

Przy stoczni i porcie działają firmy przetwórstwa rybnego. Większość ryb dostarczają usteccy rybacy. Jest tu jedyna w Polsce „aukcja rybna”. Obok ma siedzibę firma zajmująca się hydrauliką okrętową. Straszy ogromny budynek elewatora zbożowego. Jest nieużywany bo się to nie opłaca, a nic z nim nie robią, no to straszy. Na końcu jest basen węglowy, przez który był eksportowany węgiel do 1948 roku. Teraz cumują w nim kutry rybackie. W sezonie letnim wpływają tu stateczki pasażerskie i jachty pełnomorskie różnych bander.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 22 marca 2013; Aktualizacja 2 marca 2020;

Komentarze: 2

    Halina, 24 marca 2013 @ 00:27

    MS Wilhelm Gustloff (w tekście wkradł się błąd w nazwisku)zatonął 30 stycznia 1945 przed północą, natomiast MS Generał von Steuben zatonął 10 lutego 1945.

    barbara.g, 24 marca 2013 @ 09:36

    Bardzo dziękuję za sprostowanie bo to ważna informacja. Odnośnie nazwiska, to zdarza się, że komputer „napisze” tak jak on uważa, a człowiek tego nie zauważy bo dobrze „wklepał”.
    Jeśli chodzi o „datę”, to rzeczywiście jest tak jak p.Halina podaje. Ja piszę tak jak usłyszę od przewodników, czy przeczytam w „Przewodnikach” i jak się często okazuje podawane są informacje niezgodne z prawdą. Dobrze, że ktoś jest w stanie niezgodności dostrzec i poinformować o tym.

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij