Wernigerode
Uroda pruskiego muru

Przewodniki opisują centrum Wernigerode jako przykład znakomicie zachowanej zabudowy średniowiecznej. Tutejsze domy z muru pruskiego rzeczywiście robią wrażenie. I te jaskrawe kolory! „Bunte Stadt”. Kolorowe Miasto.
fot: Elżbieta Sawicka
Wernigerode. Uroda pruskiego muru
Główny plac miasta zdobi perła architektury średniowiecznej: słynny ratusz, jeden z najczęściej fotografowanych w Niemczech.
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
  • Wernigerode. Uroda pruskiego muru
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Wernigerode to właściwie miasteczko (35 tysięcy mieszkańców), w kraju związkowym Saksonia-Anhalt. Położone w dolinie nad rzeką Holtemme, u podnóża gór Harzu. Prawie z każdego miejsca widać owiany legendą najwyższy szczyt środkowych Niemiec ? Brocken (1142 m n.p.m.). Oczywiście przy dobrej pogodzie.

Przewodniki opisują centrum Wernigerode jako przykład znakomicie zachowanej zabudowy średniowiecznej. Tutejsze domy z muru pruskiego rzeczywiście robią wrażenie. I te jaskrawe kolory! ?Bunte Stadt?. Kolorowe Miasto. Nazwał je tak niemiecki pisarz Hermann Löns (zginął jako ochotnik we Francji na początku I wojny światowej).

Ratusz weselników

Schludne brukowane uliczki prowadzą na Marktplatz. Główny plac miasta zdobi perła architektury średniowiecznej: słynny ratusz, jeden z najczęściej fotografowanych w Niemczech. Bardzo oryginalny. Trochę jak z bajki. Oczywiście ?Fachwerk?, czyli mur pruski. Pomalowany na pomarańczowo, z dwiema szpiczastymi wieżami, zegarem i podwójnymi schodami. Podobnie jak w średniowieczu, również i dziś odbywają się tu huczne wesela.

W 1468 roku ustanowiono, że liczba gości nie może przekraczać 120. Na belkach stropowych w XVI wieku umieszczono, dość zabawne, 33 malowane figurki z drewna. Wśród nich kowala, błazna, pijaka, kominiarza oraz świętych Pańskich.

Krzywy i najmniejszy

Przy Breite Strasse przyciąga wzrok Krummelsches Haus z fasadą zdobioną drewnianymi płaskorzeźbami. Tę piękną barokową kamienicę wystawił zamożny kupiec z Berlina. A było tu czym handlować. W czasach rozkwitu Wernigerode słynęło z garbarstwa, wyrobu sukna, piwa i mocnych alkoholi. Najpopularniejsze dziś lokalne trunki to ziołowe Schierker Feuerstein i Brockenfeuer. Bitter, nalewki z charakterem.

Osobliwości. Wernigerode ma się czym pochwalić. Przy Klintgasse 5 stoi Schiefes Haus, Krzywy Dom, średniowieczny młyn wodny w XVII wieku przebudowany i przejęty przez gildię sukienników. Podmywany dziesiątki lat przez strumień, zaczął odchylać się od pionu. Dziś jest podobno bardziej krzywy niż Krzywa Wieża w Pizie. Niedawno przekształcono go w muzeum i galerię sztuki.

Z kolei przy Kochstrasse 43 stoi Kleinste Haus, Najmniejszy Dom. Trzypiętrowa barokowa kamieniczka. Wysokość 4,2 m, szerokość 2,95 m. Największy pokój ma 10 m kw., a drzwi wejściowe ? 1,7 m wysokości. W latach 20. XX wieku mieszkał tu maszynista pociągu razem z żoną i siedmiorgiem dzieci. Ostatni mieszkaniec zmarł w 1976 roku, wówczas Kleinste Haus zamieniono w muzeum.

Studnia Dobroczyńców

W XIX stuleciu rajcy miejscy postanowili upamiętnić ludzi, którzy działali na rzecz dobra miasta. W 1848 roku stanęła naprzeciwko ratusza Wohltäterbrunnen, granitowa studnia z żeliwnymi ornamentami. Znalazły się na niej płytki z wygrawerowanymi nazwiskami zasłużonych obywateli. Ostatnią dodano w roku 1991. Upamiętnia Gustava Petri, pułkownika Wehrmachtu, który ocalił Wernigerode przed zniszczeniem. W kwietniu 1945 roku przebywało tu 24 tysiące stałych mieszkańców i 21 tysięcy uciekinierów, chorzy i ranni leżeli w 28 szpitalach. Kiedy zbliżały się oddziały armii amerykańskiej, 57-letni wówczas Petri otrzymał rozkaz obrony miasta. Nie posłuchał i poddał je Amerykanom. Został uznany przez niemieckie dowództwo za zdrajcę i stracony, prawdopodobnie 12 kwietnia niedaleko Drei Annen Hohne, stacji kolejki wąskotorowej na Brocken. Kolorowe miasteczko Wernigerode ocalało.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 25 lutego 2016; Aktualizacja 3 marca 2016;
 

Komentarze: 1

    qwerty, 27 lutego 2016 @ 18:10

    Ciekawe o tym Niemcu.

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!