Bukowe Berdo
Wśród skał, jarzębin, śniegu i widoków
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Bukowe Berdo jest masywnym i bardzo widokowym grzbietem w Bieszczadach, osiągającym kumulację na wysokości 1311 m n.p.m.
To szósty wynik w tym paśmie górskim, a wiedzieć warto, że tylko siedem szczytów przekracza magiczną tu granicę 1300 m. Wszystkie znajdują się w paśmie połonin i są chronione w Bieszczadzkim Parku Narodowym.
Nazwa tłumaczy się sama
Bukowe – od bieszczadzkiej buczyny. Berdo natomiast to słowo pochodzenia prawdopodobnie wołoskiego oznaczające górę o stromych, skalistych stokach. Inna nazwa masywu to Połonina Dźwiniacka. Połonina to w Karpatach Wschodnich łąka ponad granicą lasu. Dźwiniacka – bo należała zapewne do mieszkańców pobliskiej wsi Dźwiniacz nad Sanem – wysiedlonej i nieistniejącej od 1946 roku. Wszystko zatem się się zgadza: szczytowe partie zajmuje połonina, ale bardzo wiele tu wychodni piaskowca, miejscami pokaźnych i stromych. Między skałami zapuściły korzenie krzewiaste jarzębiny, które nadają masywowi szczególny urok.
To bardzo piękna góra
Grzbiet ciągnie się przez prawie 9 km z północnego zachodu na południowy wschód od przysiółka Bereżki po przełęcz oddzielającą masyw od Krzemienia. Ma trzy kulminacje: Szołtynia 1201 m, Połonina Dźwiniacka 1238 m oraz Bukowe Berdo 1311 m n.p.m. Od Szerokiego Wierchu oddziela górę dolina potoku Terebowiec, od północy opływa ją potok Muczny, w stronę którego schodzą grzbiety Obnogi (1081 m n.p.m.), Grandysowej Czuby (1026 m n.p.m.) i Mucznego (861 m n.p.m.).
Żółty i niebieski
Grzbietem poprowadzono niebieski szlak turystyczny z Pszczelin przez Widełki, który potem przez Krzemień i przełęcz Goprowską tuż pod szczytem Tarnicy prowadzi do osady Wołosate. To wyprawa na cały dzień. Na szybkie wejście natomiast warto wybrać żółty szlak z Mucznego, który wyprowadza na grzbiet w pobliżu pierwszej z połoninnych kulminacji nazywanej Szołtynia. Do tego miejsca z Mucznego jest godzina i kwadrans, stąd do szczytu – jeszcze godzina. Na powrót wystarczy pewnie półtorej godziny. Ten właśnie szlak wybrałem na szybką wiosenną wycieczkę (miejscami zalegało jeszcze sporo śniegu).
Na wycieczkę
Samochód można zostawić pod hotelem w Mucznem albo na specjalnym niewielkim parkingu w pobliżu punktu kasowego parku narodowego (wstęp do BPN jest płatny, ale bardzo wczesną wiosną punkty poboru opłat jeszcze nie działają :). Wkraczamy w las, kwitną już śnieżyce. Początek drogi jest stosunkowo łagodny, potem podejście robi się strome. To znak, że niebawem wyjdziemy ponad granicę lasu. Teraz będzie już łatwiej, bo wędrówkę uprzyjemniają piękne widoki – na razie na północ, na szeroko pojętą dolinę Sanu. Na tle suchych traw kwitnie już wawrzynek wilczełyko.
Po widoki
Gdy dojdziemy jednak do głównego grzbietu otworzą się panoramy na inne połoniny. Ze szczytu widać całe nasze Bieszczady Wysokie – Krzemień (1335 m n.p.m.), Halicz (1333 m n.p.m.) Tarnicę (1346 m n.p.m.), Kopę Bukowską, Szeroki Wierch a dalej Rawki i Połoniny Caryńską i Wetlińską. A kto wytęży wzrok dostrzeże także najwyższy w całych Bieszczadach Pikuj i sąsiadującą z nim Ostrą. Ale to już daleko, po ukraińskiej stronie.
POŁONINA jest to nazwa murawy ponad granicą lasu w Karpatach Wschodnich ,
najczęściej wymieniana jest w Bieszczadach .
Jest to roślinność o charakterze naturalnym do istnienia której przyczynił się
człowiek swoją działalnością poprzez wycinanie zarośli i krzewów oraz drzew ,
wypalanie lasu , wypas owiec i bydła oraz koszenie traw .
Na zdjęciu Połonina jest na szczycie góry .