Ostatnio dodane artykuły z kategorii: elektrownie
Autor: Marek Nowak

Zbiornik pełni głównie funkcję retencyjną – chroni przed powodziami i stanowi rezerwuar wody dla województw małopolskiego i śląskiego. Jego brzegi pomału zagospodarowywane są dla turystów. Są pierwsze plaże, przystanie, wypożyczalnie.

Autorka: Anna Ochremiak

Dziś Nowe Pojezierze Lipskie składa się z 15 akwenów, cztery kolejne jeszcze są w budowie. Dopiero w 2060 r. zakończy się napełnianie ostatniego ze sztucznych jezior. Wiele lat po tym, jak zostanie zamknięta ostatnia kopalnia.

Przeogromna dziura w ziemi pociętą jest drogami, taśmociągami transportującymi węgiel do pobliskiej elektrowni. Stoją na jej dnie wielkie maszyny, które z daleka wyglądają jak zabawki w wielkiej piaskownicy.

Miasto Kalisz kupiło stojące nad Prosną budynki i w roku 1922 uruchomiło w nich małą elektrownię wodną, a po roku 1932 w budynku folusza utworzono łaźnie miejskie czynne do lat 70. XX w.

Autor: Marek Nowak

Na początku XX wieku miasto Kalisz kupiło stojące nad Prosną obiekty i uruchomiło w nich w 1922 r. małą elektrownię wodną oraz łaźnie miejskie.

Jest to jedyna czeska zapora, do której turyści nie przyjeżdżają by się kąpać (bo to rezerwuar wody pitnej), lecz by oglądać tamę z budynkami. W 1960 r. wpisano ten zbiornik retencyjny, z uwagi na niezwykłą architekturę, na listę zabytków technicznych.

Każdy mieszkaniec trzyma w domu tabletki z jodem, na wypadek awarii reaktora. Większość z nich jednak nie wierzy, że w Czechach może się wydarzyć podobna katastrofa jak w Czarnobylu, lub Fukushimie...

Autorka: Zuzanna Grabska

Jezioro Otmuchowskie jest zbiornikiem zaporowym, retencyjnym, na Nysie a Kłodzkiej, powyżej (w sensie biegu rzeki) miasta. Nurt przegradza najdłuższa w Polsce zapora ziemna, a jej długość wynosi 6,5 km.

Autorka: Anna Ochremiak

Zachodni brzeg jeziora jest obszarem chronionym, dość dzikim. Wiedzie wzdłuż niego spacerowa ścieżka z ławeczkami, ustawiono też kilka tablic edukacyjnych. To z jednej z nich dowiedziałam się, że szwajcarskie mówią wak wak wak...

Marion Rőősli wypala węgiel od pokoleń, przerabiając na węgiel drzewny drewno z własnego lasu. Zapoznał nas z procesem produkcji: ustawiania w odpowiedni sposób stosu bierwion podlegających w procesie spalania przemianie w węgiel drzewny.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!