Dwukrotnie miasto to przeszło, w sposób dramatyczny, do historii powszechnej i raz do sportowej. Ale warto też wiedzieć, że to w Sarajewie ruszyły pierwsze na świecie tramwaje i – co jest również ciekawostką, w tym też mieście pierwsza kobieta uzyskała samochodowe prawo jazdy.
Rządy Envera Hodży modernizowały to albańskie miasto wyburzając starą zabudowę, wytyczając szerokie ulice i place, wznosząc gmachy według „socrealistycznego” gustu, zmieniając przeznaczenie budynków sakralnych. Zabytków zostało niewiele.
Gdyby nie książka Pierre'a Boullea, a zwłaszcza oparty na niej amerykański film „Most na rzece Kwai”, miasto Kanchanaburi w Tajlandii odwiedzaliby, coraz rzadziej, tylko krewni przedstawionych w nich bohaterów wydarzeń z lat 1941-1945.
Przy ulicy Farnej na ławeczce siedzi Hanka Bielicka, aktorka, artystka kabaretowa, postać bardzo charakterystyczna. W szerokim kapeluszu, spogląda w stronę rynku. Jest z brązu. Na ławeczce znajdzie się trochę miejsca, by przysiąść obok niej.
Gdy trzej bracia rozpoczęli wznoszenie zamku w mgle otaczającej górę, zupełnie im to nie szło. Co zbudowali w dzień, w nocy zwalało się do przepaści. Gdy mgła opadła pojawił się starzec, który powiedział, że wie co zrobić...
To jedyna taka rzeźba w Polsce. Odsłonięcie miało miejsce w 105 rocznicę powstania Związku Nauczycielstwa Polskiego. Pomnik jest repliką ławki z 1905 roku, której oryginał znajduje się w Muzeum ZNP w Pilaszkowie.
Pan Guma był miejscowym pijaczkiem, który całymi dniami stał na ulicy, popijał tanie wino i się kiwał. Był stałym elementem krajobrazu, znali go wszyscy mieszkańcy. Nie rozrabiał, był sympatyczny i nieszkodliwy.
Twierdza w albańskim Berat jest bardzo trudno dostępna, gdyż stoi nad wysoką skalistą skarpą od południa, a główną bramę ma od północy. Wspaniały jest widok z góry, z murów cytadeli, na dolne części miasta: Goricę i Mangalem oraz rzekę Osum.
Najstarsze w Albanii miasto Berat wpisane jest na Listę Dziedzictwa UNESCO i nazywane „Miastem Tysiąca Okien”, gdyż domy zbudowane jeden nad drugim na wysokiej skarpie, z drugiego brzegu rzeki wyglądają jak gdyby patrzyły swymi niezliczonymi oknami, a wieczorami migają setkami świateł.
Z dawnej świetności niewiele tu pozostało, ale obejrzeć to miejsce w Albanii warto. Było to bowiem w starożytności ważne, najpierw greckie, później rzymskie, miasto portowe Apollonia (po albańsku Apolonia) z przynoszącym duże dochody targiem niewolników.