Na pustkowiach puszty zamieszkali pasterze, by pędzić tu trudną egzystencję, a równocześnie zażywać nieskrępowanej wolności. Tak zrodził się mit prawdziwego węgierskiego życia – swobodnego, pracowitego, pełnego fantazji.
OmuAxiu Casa Vargiu w miasteczku Orroli, kilkadziesiąt kilometrów na północ od Cagliari, ma status restauracji-muzeum. Rodzina Vargiu mieszka w tym domu i zabudowaniach od XV wieku! Przed kilkunastu laty przekształcono je w muzeum.
Miasto Mikulov na Morawach, tuż przy austriackiej granicy, ma potężny barokowy zamek, zabytkowy rynek, stare kamieniczki. W zamku znajduje się Muzeum Winiarstwa.
Zwiedzanie tego zakładu robi wrażenie. Byliśmy m.in. w halach mieszczących 78 wielkich stalowych cystern z procesem fermentacji sterowanym komputerowo. Byliśmy w wielkiej piwnicy win znajdującej się 22 m pod ziemią...
To co ma najlepszego do zaoferowania Chinatown, to bez wątpienia jedzenie. W tutejszych restauracjach można spróbować prawdziwych rarytasów kuchni państwa środka. Na niemal każdej ulicy rozstawione sa prowizoryczne restauracje, budki z przekąskami, małe bary oferujące przepyszne zupy.
Liczne palazza, piazza i piazzetca… a wszystko gęsto naszpikowane dziełami sztuki. Zaczęły mi się mieszać wrażenia. Stąd na własny użytek dla najciekawszych miejsc zrobiłam gastronomiczne „zakładki pamięci”...
W pierwszej połowie XX wieku Praga była kawiarnianym rajem na ziemi. Bywanie w kawiarni stało się nieodłączną częścią życia mieszkańców wielkiego miasta. Wielu pisarzy, dziennikarzy, architektów, artystów i przedsiębiorców miało ulubione lokale.
Kamienny budynek folwarku wybudowano najpewniej w końcu XVIII wieku, a może wcześniej, w XVI w. W 1955 r. urządzono tu zakład produkujący wino. U schyłku peerelu opuszczało go nawet 60-70 tys. litrów tego napitku miesięcznie.
Balladę „Pani Twardowska” znamy wszyscy. Ale kto wie, że historia w niej opowiedziana wydarzyła się w Suchej Beskidzkiej… W karczmie, która od drugiej połowy XVIII wieku stoi w tym samym miejscu i nadal pełni tę samą rolę…
Jeszcze niedawno była to zaniedbana ulica górniczego miasta, bo takim była Ostrawa. Właściciele restauracji i pubów założyli Stowarzyszenie Stodolni i wspólnie działają reklamując ulicę nie tylko w Czechach, ale i za granicą.